Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wielki dylemat - co sadzicie?


mam bardzo powazny dylemat: T dostal oferte pracy, na tankowcu kursujacym do Poludniwej Afryki, jako sternik, latwo o awas, dobra pensja, to sa plusy. teraz minus, jeden ale dla nas (mnie ) wielki - bybly na morzu przez 4 miesiace bez przerwy, potem 4 miesiace w domu i tak w Kolko (pensja za miesiace w domu tez jest taka sama) T chce zebym to ja podjela ta decyzje, bo wie on ze zostane wtedy sama z Bella (serce mi sie kraje jak pomysle ze moglaby o tacie zapomniec, uwielbia go bardziej niz mnie) a ja czulabym sie oczywiscie strasznie samotna. ale jest to dla niego wielka szansa i wymarzona praca. chyba jedynym wyjsciem bedzie poswiecic sie, nie moglabym zyc z mysla ze odebralam mu marzenie..
  • palka000

    palka000

    10 września 2014, 11:17

    nie przesadzajmy, dziecko o ojcu nie zapomni, ile jest takich domów gdzie ojciec pracuje od rana do wieczora i dla dziecka nie ma czasu a jest na miejscu. U mnie tak było. Co z tego że był, skoro go nie było. Teraz zabiera do siebie dziecko raz na parę miesięcy i mała o nim nie zapomniała. Co prawda mieszka w tej samej wsi. Widzi go, ale nie spędza z nim czasu. Moim zdaniem lepiej jak widzą sie raz na jakis czas, ale czas ten mają dla siebie. Nie zastanawialabym sie na Twoim miejscu.

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 12:31

      wlasnie z tego powodu podoba mi sie jego praca. owszem nie ma go przez pewien czas, ale potem jest cale dnie, moim zdaniem to lepsze dla naszej rodziny niz gdyby do domu wracal codziennie, ale jak juz dzieci pojda spac..

  • palka000

    palka000

    10 września 2014, 11:11

    jejku... czemu ja nie mam takiego dylematu? :( oczywiście, że bym go puściła! nie dość że kasa super to jeszcze spełnią się jego marzenia, w końcu to jego wymarzona praca. szybko zleci:)

  • EwelinaEwelka

    EwelinaEwelka

    10 września 2014, 10:47

    brać :)

  • katinka75

    katinka75

    10 września 2014, 10:29

    ja bym pozwoliła mu jechać. 4 miesiące osobno , ale potem 4 znów codziennie razem :) także dziecko nie zapomni o tacie ma bank...a o pieniądze nie będziecie się martwic, to bardzo ważne !

  • YunShi

    YunShi

    10 września 2014, 10:23

    Uważam, że nie ma co się zastanawiać, nie przeżyjesz paru miesięcy rozłąki? Wg mnie korzyści są o wiele większe, gdzie znajdzie prace za taką kase? My byśmy podjęli pewnie taką decyzję, nawet ze dwa, trzy takie wyjazdy to ogromne pieniądze, można otworzyć potem firme i zarabiać tyle samo na miejscu.

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 10:32

      T jest kapitanem zeglugi morskiej z wyksztalcenia, wiec nie ma mowy o pracy na ladzie :) a tu w Szwecji jest takie prawo ze tyle czasu ile sie jest na morzu ma sie potem wolne, z ta sama pensja. czyli praca 4 miesiace, wolne 4 miesiace. albo miesiac-miesiac, a nawet praca 2 tyg-wolne 4 tyg (tak by najbardziej chcial)

    • YunShi

      YunShi

      10 września 2014, 15:47

      No, to tak czy inaczej, praca mu się podoba, utrzyma rodzine, znam pobieżnie gościa, co też podobnie pracuje na statkach, pół roku na pół roku chyba, stać go na utrzymywanie kilku koni (co moim marzeniem jest), więc jakby nie patrzeć, korzyści większe niż straty raczej. No, a przynajmniej da się jakoś obejść, przetrwać takie niedogodności.

  • bibendum1977

    bibendum1977

    10 września 2014, 09:58

    nich sprobuje, zwolnic sie zawsze moze, a na poczatek na takie dorobienie sie ... nie ma nic lepszego. Taka praca nie jest latwa ani dla rodziny ani dla pracownika ale w dzisiajeszych czasach jest skyp, telefony itd. ja bym powiedziala, ze probujemy na rok dwa ... jak bedzie o.k. - to dobrze,jak nie ..... to nie musi tam zostawac. pozdrawiam

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 10:44

      wiem na pewno ze nie bralby tej pracy na dluzej niz wlasnie rok-dwa, byleby wejsc w system ze tak powiem

  • jolakosa

    jolakosa

    10 września 2014, 07:26

    nigdy nie zgodziłabym sie nawet za takie pieniadze , a gdzie chec życia, życie ulotne szybko mija , spędzać je w pracy ... nieeeee

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 09:01

      nie doczytalas chyba. T bedzie w domu wiecej niz inni ojcowie. jezeli wezmie ta prace to przez 4 miesiace go nie bedzie, ale potem przez 4 miesiace pod rzad bedzie w domu, Bella nawet nie musialaby chodzic do przedszkola, mozna wyjechac na wakacje itd. takie rozwiazanie podoba mi sie, ale krotsze okresy niz 4 miesiace

  • cambiolavita

    cambiolavita

    9 września 2014, 23:07

    Ja osobiscie nie chcialabym zyc w ten sposob, nawet za taka kase, ale to oczywiscie Wasza decyzja.

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 09:05

      normalnie to kasa nie jest dla nas taka wazna, ale chcemy jak najszybciej splacic pozyczki na studia i odlozyc na slub i wesele. ale podejrzewam ze T sam odrzuci taq oferte, bo nie moglby zniesc takiej rozlaki z Bella :)

  • karolcia191993

    karolcia191993

    9 września 2014, 22:51

    trudna decyzja, jednak mysle, ze w zyciu tzreba probowac, spradzac sie.. bo jest za krotkie. kto nie ryzykuje.. sama wiesz ;) wiem, ze rozlaka jest ciezka, sama podejmiesz decyzje, lecz zawsze chyba mozesz pojechac na 4 mies i potem wrocic i juz nie jechac wiecej. ? trzymam kciuki, powodzenia. wierze, ze pdejmiesz wlasciwa decyzje ;*

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 09:08

      tak, moglby pojechac tylko na te 4 miesiace, ale w tym czasie nie moglby wrocic. ale uwazam ze skoro to jego marzenie to powinien raz pomyslec egoistycznie. :)

    • karolcia191993

      karolcia191993

      10 września 2014, 13:16

      nie wiem czemu zrozumialam ze to Ty mialabys jechac hehe sorki ;) jednakze marzenia nalezy spelniac jesli jest taka szansa.. powodzenia Wam zycze . i jakakolwiek decyzja bedzie i tak trzymam kciuki i na pewno sie jakos Wam ulozy, bo jestescie swietna rodzinka, tak mysle. ;) buziaki dla Małej :))

  • ZebraWPaski

    ZebraWPaski

    9 września 2014, 22:50

    ciezka sprawa... serce by mi peklo,ale zgodzilabym sie. Zawsze mozna zrezygnowac jesli uzacie ze jest za ciezko? Moze uda sie inny tryb?

    • martini18

      martini18

      10 września 2014, 07:47

      to bylaby taka praca na wejscie, na rok moze, potem max 1 miesiac, to mi sie wydaje do zrobienia :)

  • kubinka

    kubinka

    9 września 2014, 19:52

    Ja zylamw rozlace przeZ ok 2,5 roku. Wiecej nie dalismy rady. Tyle tylko ze widywalismy sie co 2 tyg. Los sie ladnie poukladal i teraz zyjemy juz razem.to sa trudne decyzje....

  • mortycha

    mortycha

    9 września 2014, 19:31

    Najgorsze co może być to właśnie rozłąka. Żadna z nas nie może podjąć za Ciebie tej decyzji. Musisz postąpić tak jak czujesz. Trudna decyzja. Przesyłam Ci dużo ciepła i uśmiechu, a decyzje powinniście chyba podjąć oboje :) Trzymaj się ! :)

    • martini18

      martini18

      9 września 2014, 19:46

      chce to zrobic dla niego, on tyle razy sie poswiecal dla mnie. przynajmniej moja rodzina mieszka kilka min od nas, wiec calkiem sama bym nie byla :)