Zamiast płakac o ranki i calego dzisiejszego pecha, postanowilam zrobic rozpiskę tego, co kupię zamiast niezdrowego jedzenia.telefon na szczescie stary mam w domu, wiec nie bede musiala kupowac nowego.
Zrezygnuję z :
- Pizzy z koleżankami- około 50 zł. Zamiast tego zaproszę je na piknik ze zdrowymi kanapkami i kompotem.
- Biletów na wrzesień- 20 dni x 2,50= 50 zł potem zobaczę, jaka będzie pogoda na październik.
- Powrotów z koleżanką samochodem-45 zł
- Jedzenia na weekend ( słodycze)- 90 zł ( ile ja wydawałam na ciastka- proszę tego nie komentowac haha:P)
Wstępnie mam 235 zł dla siebie, ale to się zwiększy, bo zawsze w pracy kupowałam też minimum raz na 3dni hamburgera,a teraz to się zmieni.
- Karnet na miesiąc na siłownię-110 zł.
Mirabela88
11 września 2014, 14:58Bardzo ciekawe, kurczę, czasem myślę ile ja wydaję na bzdety, ale w sumie nie chcę myśleć, bo bym pewnie się załamała!
Sensamilla
10 września 2014, 14:58Hehe, no ja z zawodu jestem matematykiem ale nigdy tego nie liczylam :) Super!
angelisia69
10 września 2014, 14:11dobra ksiegowa z ciebie :P
Emilia20142014
10 września 2014, 14:26hehe dzieki :) studiów, co prawda nie mam, ale w liceum mialam 5 z matmy :P może przyda mi się ta matma w życiu i przy liczeniu kalorii :P