Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje rozważania.



Powiem Wam tak, że złapałam jakieś przesilenie materii, bez werwy, ospała, w kościele rano prawie zasnęłam twardym snem słuchając kazania, wczoraj żeby się ciut ożywić przygotowałam caffe latte z lodami waniliowymi i bitą śmietaną (tylko taką wersję kawy wypiję, inna mi nie wchodzi). No i kolejna sprawa od dłuższego czasu nic w temacie diety się nie dzieje, nie wiem czy jest sens wypisywania tutaj o moich prywatnych sprawach typu że piękna pogoda w te święta zmarłych, że pies złapał jakieś zapalenie krtani bo od kilku dni chrząka, dusi się i dławi do tego stopnia że dostaje odruch wymiotny i trzeba będzie się z nim wybrać do weterynarza, że byłam dziś pozbierać z grobów wypalone znicze, że dostałam wczoraj od teściówki dwie siaty orzechów, że jutro jadę na wizyty z gin-engo i konsultacje w sprawie depilacji laserowej twarzy, że mam problem i zero chęci by się zabrać za malowanie tego rozpapranego pokoju, że we wtorek do dentysty z zębem, który nadal boli, że czeka mnie masa przygotowań na sobotnie imieniny taty. No nie wiem czy to wszystko ma sens że wypisuję o wszystkim tylko nie o odchudzaniu, diecie i treningu. 

Ja w ogóle przez ostatnie tygodnie jak @ zaczęła wariować i całkiem znikła nie umiem się zebrać w siły i solidnie prowadzić dietę, zupełnie straciłam nad tym kontrolę. Chce wierzyć, że leczenie gin-endo będzie ostatnią nadzieją, by mi pomóc unormować te wariacje hormonalne, tą insulinę i w ogóle całą resztę. Może tu tkwi diabeł, bo ile razy już miałam podejścia do diet gdzie chudłam do 30kg potem @ wariowała, a ja osiadłam na laurach bo wkradał się apetyt nie do zapanowania. Nie chcę tym razem powtórki z tego. Nie chcę przybierać na wadze! Chcę zeszczupleć i mieć dziecko, chcę być zdrowa i mieć lepszą kondycję fizyczną niż dotychczas ! :<

Zdesperowana i podłamana. :(

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    2 listopada 2014, 20:42

    dzieki to co zaczynamy razem? w sumie robimy to dlatego samego celu

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      3 listopada 2014, 17:12

      Oj natłukli mi dziś solidnie lekarze do głowy , nie ma innej opcji działamy:)!

  • Asiek1994

    Asiek1994

    2 listopada 2014, 20:29

    Chcieć to móc! Będzie dobrze!

  • pau000

    pau000

    2 listopada 2014, 20:11

    trzymam za Ciebie kciuki, naprawdę! :) mam 23 lata, brak partnera, a coraz częściej przyłapuję się na tym, że chciałabym już mieć dziecko...dlatego tym bardziej życzę Ci tego z całego serca.

  • Evcia1312

    Evcia1312

    2 listopada 2014, 19:44

    tulę ;*

  • grubaska8400

    grubaska8400

    2 listopada 2014, 19:39

    Kochana trzymam mocno kciuki ,żeby wszystko się dobrze ułożyło

  • Aksiuszka

    Aksiuszka

    2 listopada 2014, 19:37

    Uda Ci się to osiągnąć!

  • marudaster

    marudaster

    2 listopada 2014, 19:05

    Też mam insulinooporność - chudnięcie wymaga niestety podwójnie silnej woli. Mi pomogło w schudnięciu (niestety zarzuciłam proces przez urlop ;) niejedzenie węglowodanów (wszystkich) aż do wieczora. Oczywiście najlepiej wykluczyć na jakiś czas, ale kto potrafi ? W insulinooporności każdy węglowodan jest automatycznie pakowany przez insulinę do komórki tłuszczowej, już od rana. Stąd tycie mimo normalnego jedzenia. Obejrzyj https://www.youtube.com/watch?v=wzwZ8BdmlvY Poza tym łykaj witaminę D3 jeśli masz niedobór, to ważna witamina, steruje hormonami, tarczycą o tej porze roku prawie każdy ma niedobór. Na pewno zaleci Ci to endo skoro zlecił/ła badania :) Mój mi kazał nawet bez badań. Cierpliwości i będzie ok :)

  • ellysa

    ellysa

    2 listopada 2014, 19:01

    kochana wszystko sie ulozy,tylko badz cierpliwa,trzymam kciuki i sciskam:)

  • Izabela1411

    Izabela1411

    2 listopada 2014, 18:51

    Brawo zdrowie najwazniejsze. Ja licze. Ze po imieninach wstawisz zdjecia i przepisy bo ja niedlugo mam 30 i poszukuje inspiracji jedzeniowych:)

  • Luziaa

    Luziaa

    2 listopada 2014, 18:17

    Hej kochana! Głowa do góry!! :)

  • akitaa

    akitaa

    2 listopada 2014, 17:48

    Kochana, moja sunia miała dokładnie to samo! na początku myśleliśmy, że może to jakiś kłaczek albo że coś z zabawki połknęła... ale faktycznie takie same objawy i dostała antybiotyk od weta - to przeziębienie.

  • doremifasolaa

    doremifasolaa

    2 listopada 2014, 17:44

    Marta motywacje masz ogromną !!!!!!! My Cię tutaj wszyscy wpieramy i podziwiamy za to co robisz. Jesteś naprawdę cudowną osobą, pójdziesz do lekarza on już będzie wiedział jak Cię pokierować żeby wszystko było na swoim miejscu :)! A ja tu codziennie wchodzę żeby czytać o "pogodzie, orzechach, psie, zakupach, gotowaniu itp." . Nie jedz mniej, jedz zdrowiej, zamiast treningu wyjdź na spacer i będzie super zobaczysz !!

  • Aldek57

    Aldek57

    2 listopada 2014, 17:38

    Podsyłam ci fajny blog n/t alternatywnego żywienia,mojej córce pomaga /astma/http://www.pepsieliot.com/, poczytaj wyciagnij wnoski:))

  • violonia84

    violonia84

    2 listopada 2014, 17:26

    Przemęczeniem materiału się nie przejmuj to norma na przełomie październik listopad ja mam zawsze w tym okresie omdlenia zawroty głowy, nudności .... a nio fakt jak hormony szaleją to masakra weź sobie tą spawę solidnie do serca idź do specjalisty powalcz o marzenia tak żebyś za 10 lat stając przed lustrem powiedziała sobie że zrobiłaś wszystko co mogłaś żeby mieć dziecko i być zdrowszą z całego serca Ci tego życzę.....

  • Eilleen

    Eilleen

    2 listopada 2014, 17:26

    Czasem ma się gorsze dni ale nie poddawaj się. Pamiętaj że zrzucenie kg dodatkowo ci pomoże. Więc nie rezygnuj z diety. Pomyśl jak dobrze wpłynie leczenie + zrzucenie kg. Nie bierz pod uwagę tylko leczenia.

  • renia2014

    renia2014

    2 listopada 2014, 17:26

    ja też jestem jakaś taka zdesperowana i podłamana .......................chyba aura jesienna na nas tak działa..........musimy zawalczyć o siebie - nikt inny za nas tego nie zrobi :)

  • piteraaga

    piteraaga

    2 listopada 2014, 17:20

    To od jutra bierzemy się do roboty! Przecież dasz radę...

  • Wierze

    Wierze

    2 listopada 2014, 17:19

    Trzymaj sie i walcz! Może polepszenie wyników da jakiś rezultat... najważniejsze to myśleć pozytywnie... ja nie wytrzymam dnia bez czekolady i zjadam ją jak batonik i to i tak jest mało. Nie wiem co się z nami dzieje, dlaczego nie możemy powiedzieć sobie nie i dość.... :( :( wiem jedno tak żyć nie można i trzeba działać nawet małymi kroczkami a do celu oby nam się udało! Trzymam kciuki i daj znać jak było u lekarza.

  • malgorzata13

    malgorzata13

    2 listopada 2014, 17:08

    Badz dobrych mysli dasz rade i ogarniesz wszystko .wiadomo bedzie ciężko ale do ogarniecia.pozdrawiam

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    2 listopada 2014, 17:08

    Oj, nie tylko Ty masz takie chwile, mnie czekają dwa zabiegi, do jednego już jestem przygotowywana, drugi pierwszy kwartał 2015r. Ja mam taki charakter, że sama muszę najpierw to przetrawić, prawie miesiąc nie zrobiłam wpisu w moim pamiętniku, po prostu nie mogę.Życzę Ci, żeby Twoje marzenia spełniły się jak najszybciej.