Trzeci dzień na właściwej ścieżce.
Paszcza opanowana.
Zachowane 5 posiłków już bez żadnych dojadan między nimi.
Wieczory tez na piątkę , przestałam klapac gębą na noc.
Ćwiczę na ile chęci pozwalają.
Na wagę wskocze przy końcu miesiąca toż nie ona ma tu być najważniejsza , a moje zdrowe light odżywianie.
Jutro w obiadowym menu czysty barszczyk z uszkami grzybowymi. Właśnie mocze grzyby na farsz i jutro będę sklejac uszy
Druga strona medalu jest mniej kolorowa.
Gdyż bez przerwy odzywa się we mnie to drugie ja które podsyca ogień i ciągnie w niewłaściwa stronę. Ale dzielnie tłumie te głosy i na pierwszy plan w takie momenty wysuwam wszystkie plusy bycia szczupłą. Także jest dobrze i cały czas tak będzie.
Wizyta u endokrynolog jednak przesunięta na 6 go marca. Myślę że w miesiąc podreperuje co nabroilam przez styczeń, by nie palić buraka przy pani doktor.
Biedroo
5 lutego 2015, 06:29Trzymam Kciuki ;)
dagma
5 lutego 2015, 06:25Super Kochana , ze panujesz nad sytuacja. Teraz powinno byc tylko lepiej. Pozdrawiam.
graham
5 lutego 2015, 06:03Trzymaj się mocno i nie dawaj się jakimś wrednym podszeptom :) Ja jestem w podobnej sytuacji, też z nimi walczę. pozdr :)
angelisia69
5 lutego 2015, 04:11Niezle,ale nie zapeszam!!!a i powinnas spalic buraka przy pani doktor zebys na przyszlosc tak nie robila!!Powinna cie porzadnie ochrzanic!!
moderno
5 lutego 2015, 01:09Do wizyty jeszcze trochę czasu więc na pewno uda się Tobie co nieco zgubić
Magdalena762013
5 lutego 2015, 00:12Oby tak dalej!
eva.system
4 lutego 2015, 23:55Powoli małe mroczki jakbys zaczynała 1 raz...
marii1955
4 lutego 2015, 23:40Mądra dziewczynka :) Ależ pięknie się starasz kochana i za żadne skarby się nie poddawaj :)
lola7777
4 lutego 2015, 23:28suuuper!
JAGODA.malgorzata
4 lutego 2015, 23:21Ja wpycham na du.. z uporem maniaka za male dżinsy i czekam kiedy się dopną w końcu :) tez nie wazę się za często waga mnie WK... Wia i pokazuje głupoty .
Eilleen
4 lutego 2015, 23:16Brawo :-)
BlackCashmere714
4 lutego 2015, 22:54Dzielna Dziewczynka!:) Ja też staram się nie kłapać mordką wieczorami:)
utytazona
4 lutego 2015, 22:51No i dobrze :) Mnie motywują ubrania które będę mogła nosić :)
Grubaska.Aneta
4 lutego 2015, 22:54Właśnie zamiast wagi miernikiem mogą być ciuchy ;)
Lela6
4 lutego 2015, 22:47I tak trzymaj :))
lukrecja1000
4 lutego 2015, 22:42szczerze podziwiam i życzę byś nie schodziła już z tej właściwej drogi...
akitaa
4 lutego 2015, 22:40To trzymam kciuki, zeby Ci ten diabelek do ucha nie podszeptywal i nie zachecal do zboczenia z tej zdrowej sciezki:)
inesa75
4 lutego 2015, 22:39nadrobisz i będzie dobrze :)
Piramil77
4 lutego 2015, 22:38no i super .Oby tak dalej kochana !!
piteraaga
4 lutego 2015, 22:35Ja sobie zadaję pytanie "Po co?" albo "Co mi to da?" - że się nażrę...
ilijaa
4 lutego 2015, 22:25gratuluje powrotu na własciwa sciezke,moze i mnie tym zarazisz:)pozdrawiam