Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozstalismy sie i mimo to mosimy mieszkac razem.

Bo zadne z nas nie ma kasy by sie wyprowadzic. on ma spac w salonie, jak spi od miesiaca z wyboru. kazal mi placic za wszystko pol na pol. kazal sobie ugotowac, pytalam co chce, powiedzial ze kurczaka w sosie pomidorowym z ziemniakami, wiec ugotowalam. darl sie na mnie bo on chcial frytki i smazonego kurczaka. zaczelam krzyczec na niego ze ja przez niego nie moge zwariowac, ze przez to jego marudzenie nie daje juz z nim rady, ze najlepiej zrobi jak sie wyprowadzi bo ja juz dluzej nie moge. naprawde juz nie wytrzymuje. mam tego jego marudzenia tak bardzo dosyc ze az nie umiem tego opisac. tak bardzo mnie zmeczyl ze juz bardziej sie nie da.
  • alex156

    alex156

    28 maja 2015, 12:54

    Żyj z nim jak ze współlokatorem... nie angażuj się w jego życie

  • tulipana

    tulipana

    28 maja 2015, 11:31

    Haha jeszcze gotujesz, bez sensu totalnie, jak sie rozstaliscie, to nie gadacie, nie zyjecie razem

  • PannaMagdalenka

    PannaMagdalenka

    28 maja 2015, 11:04

    Dziwna relacja, troche patologiczna.Wzajemnie sie wykaczacie. Jesli masz rodzicow moze d nich sie wyprowadz lub on do swoich...

  • basiaaak

    basiaaak

    28 maja 2015, 10:18

    To w końcu jesteście razem czy nie? Rozstaliście się, a Tym mu gotujesz? I chcesz, żeby wrócił do Twojego łóżka? Jako kto? Kolega? Współlokator? Czegoś tutaj nie rozumiem...

  • schudnacprzedslubem

    schudnacprzedslubem

    28 maja 2015, 09:52

    to że mieszkacie razem nie znaczy że musisz mu gotować, niech sam sobie gotuje, sprząta, pierze, prasuje itp. nie jesteście już razem.

  • Oktaniewa

    Oktaniewa

    28 maja 2015, 09:47

    yyy gotujesz mu? w życiu bym nie gotowała.. haha :)

  • niezdecydowanaona

    niezdecydowanaona

    28 maja 2015, 09:44

    kurcze kochana życzę Ci żebyś dała sobie radę, żeby to najgorsze jak najszybciej minęło

  • Wampirka1991

    Wampirka1991

    28 maja 2015, 09:00

    A dlaczego Mu gotujesz?

  • Amy68

    Amy68

    28 maja 2015, 09:00

    Ja Ci życzę, żebyś spotkała prawdziwą miłość i trafiła na fajną pracę. Wtedy spojrzysz z innej perspektywy na całą sytuację. Masz wiele do zaoferowania, ale nie warto tym szastać tam, gdzie nie docenią.

  • blekitnykocyk

    blekitnykocyk

    28 maja 2015, 08:52

    Ja też się rozstałam a mamy jeszcze miesiąc umowe na mieszkanie. ;( Więc wiem co czujesz.

  • iwonia8

    iwonia8

    28 maja 2015, 07:48

    Wiem, że sytuacja jest trudna. Mimo to spróbuj zapanować nad nerwami. Życie we dwoje nie jest łatwe. Od obydwu stron wymaga cierpliwości i kompromisów. W sytuacji z kurczakiem trzeba było powiedzieć że jak mu nie pasuje, to następnego dnia on gotuje dla siebie i dla ciebie i wyjść. Nie daj się prowokować. Spróbuj wtedy zachować spokój a zobaczysz jak się zdziwi. To działa. Spróbujcie naprawić to co się zepsuło. Powodzenia!

  • skrzydlata

    skrzydlata

    27 maja 2015, 22:51

    zwariowalas zeby mu gotowac po rozstaniu?

  • bombuszek

    bombuszek

    27 maja 2015, 22:11

    A po co mu gotujesz?

  • Wiosna122

    Wiosna122

    27 maja 2015, 20:44

    a niech sobie sam gotuje... z jakiej racji chcesz go wyręczać...

  • ellysa

    ellysa

    27 maja 2015, 18:09

    ja to slysze codziennie od dluzszego juz czasu.....moze to zwykle przyzwyczajenie?

  • Obca33

    Obca33

    27 maja 2015, 16:15

    wywal dziada !

  • WiolettaKukier

    WiolettaKukier

    27 maja 2015, 16:00

    A czy On Ci płaci za gotowanie? Niech spada. Posiłek w restauracji kosztuje jakieś 30 zł.

  • zagrubabuba

    zagrubabuba

    27 maja 2015, 15:48

    Gotujesz mu??? Bez przesady! Szanuj się trochę, a jak miał ochotę na coś, to niech ruszy tyłek i niech gotuje. Coś mi się wydaje, że jak będziesz mu tak "naskakiwać" to nigdy się nie wyprowadzi.

  • barbarossa1976

    barbarossa1976

    27 maja 2015, 15:15

    wywal go na zbity pysk służącą se znalazł czy co

  • Peppincha

    Peppincha

    27 maja 2015, 14:29

    a dlaczego Ty mu gotujesz? niech se rozkazuje teraz komu innemu ...