Czułam ze waga wzrosła, ale nie przypuszczałam ze aż tak!
To jest moja najwyższa waga jaka miałam w życiu...niedobrze, myślałam ze nie przeskoczę 115 kg a tu proszę.
Pokonanie kilku stopni wywołuje u mnie zadyszkę, strasznie się zapuściłam, teraz muszę wziąć sie w garść, bo zmierzam w złym kierunku.
Jutro albo w sobotę zrobię zdjęcia całej sylwetki, abym miała porównanie...tragedia.
karanu
6 sierpnia 2015, 15:47Zrób sobie zdjęcia na pamiątkę. Bierzemy się do roboty od teraz. Pamiętaj jak jest żle to musi być już tylko lepiej. Razem damy radę. Wierzę w Ciebie.