Coraz częściej mam wrażenie, że komentują mnie same modelki i fitnesski, bo co rusz czytam, że przed ciążą wyglądałam co najwyżej średnio.
Zgoda, nie miałam figury jak modelka, albo miss fitness, bo bardzo ciężko taki wygląd uzyskać, a i odpowiednie predyspozycje trzeba mieć.
Jednak byłam szczupła, zgrabna, ćwiczyłam. Nie miałam rozstępów ani cellulitu. W ubraniach i bez wyglądałam świetnie. Jeśli dodać jeszcze do tego burzę kręconych włosów i ładną twarz, to była całkiem spójna całość.
I teraz najważniejsze! Ja byłam przekonana o swojej atrakcyjności i to dawało mi taką pewność siebie, że mogłam góry przenosić.
A czy nie o tym mi tu kilka osób pisało? Że piękno kobiety tkwi w jej pewności siebie?
Teraz tego nie ma, pewność siebie równa 0.
I ja doskonale wiem, że czasu nie cofnę (a szkoda) i nic ani nikt mi nie zwróci dawnego życia. Pogodziłam się z tym już dawno. Teraz wiodę smutną namiastkę życia, ale jestem z tym pogodzona.
Nie mam oparcia w rodzinie, więc tu piszę co mnie boli.
jjkm2
4 marca 2016, 13:41Przytulam
jusszy
4 marca 2016, 13:36Może oddaj to dziecko, zrobisz jemu i sobie przysługę. Jest malutki wiec pewnie trafi szybko do ludzi, którzy nie marzą o niczym innym niż o takim roszczeniowym terroryście. Przecież opinie ogółu masz w gdzieś wiec odpada ci problem co ludzie na to powiedzą. A ty jedz w świat ze swojej wiochy i żyj sobą, swoimi sprawami, swoim tyłkiem, brzuchem i włosem, bo przecież to jest sensem życia. Tyle ludzi ci tu pisze jedno i to samo do znudzenia, a tobie nawet przez myśl nie przejdzie, żeby uchylić skrawek tej swojej ciasnej skorupy i choć spróbować założyć, że może mają racje jednak i warto się skupić na czymś więcej niż własną dupa w takim czy innym rozmiarze. Nie chce mi się ciebie pocieszać. Dla mnie jesteś pustym potworem. Najbardziej w życiu się boje i brzydze egoistow do szpiku kości, bo to tacy ludzie którzy cię przejada autem, a ich jedyna refleksja po tym będzie rysa na masce.
am1980
4 marca 2016, 10:26ja też uważam, że piękna kobieta to pewna siebie kobieta... żadna nie będzie się czuła piękną jeśli nie będzie siebie akceptowała, i co z tego, że w czasach kiedy byłam dużo szczuplejsza wiele osób mówiło mi, że lepiej wyglądałam z kilkoma kg więcej skora mnie wcale z nimi lepiej nie było, nawet mój mąż też woli mnie w takim wydaniu bo mam większe, pełniejsze piersi, mnie też się bardziej takie podobają, ale reszty nie akceptuję i wiem, ze lepiej będę się czuła i akceptowała siebie z wagą 65 kg i koniec..
Tallulah.Bell
4 marca 2016, 12:05Najważniejsze, żebyś Ty czuła się dobrze sama ze sobą, na innych nie patrz.
madziona
4 marca 2016, 10:22Czytam regularnie co piszesz, bo muszę przyznać, że wciągnęła mnie Twoja historia i tak się zastanawiam. A dopuszczasz w ogóle, że jednak będziesz jeszcze zadowolona z życia i szczęśliwa? Zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli się czegoś bardzo chce to znajdzie się środki, żeby to osiągnąć i uważam również, że lepiej starać się jednak znaleźć coś co daje szczęście niż dołuje. No, ale mam taki charakter, że chyba po prostu nie umiem się długo smucić dlatego pewnie nie jestem w stanie w pełni wczuć się w Twoją sytuację, ale tak sobie myślę...Najbardziej zależy Ci na idealnym ciele tak? 4 kg to już pikuś i zrzucisz to bez problemu, a co do pozostałości po ciąży to tyle jest teraz zabiegów kosmetycznych, że nawet rozstępów można się pozbyć np. mezoterapią igłową i pewnie wieloma innymi. Co do faktu, że jesteś przywiązana do dziecka i nie masz wolności to może przerzuć więcej obowiązków na męża, zaangażuj bardziej dziadków no i zawsze jest tez żłobek. Po prostu walcz, żeby odzyskać swoje szczęście krok po kroku :) P.S. mam nadzieję, że niczym Cię nie uraziłam, a na pewno nie miałam takiego zamiaru :)
paczektoffi
4 marca 2016, 09:58A co będzie jak będziesz miała 80 lat ?
Tallulah.Bell
4 marca 2016, 10:00Pewnie nie dożyję takiego sędziwego wieku. A tak poza tym, ja nie myślę o przyszłości, żyję z dnia na dzień, byle jakoś przeżyć.
paczektoffi
4 marca 2016, 09:58Komentarz został usunięty