Pojechałam do znajomych... sama. Było cudownie, tak jak kiedyś. Nie musiałam myśleć o milionie rzeczy, tak jak to jest przy wyjściach z dzieckiem. Nie było ryku, marudzenia, zabawek, pieluch, soczków, chrupek i innych. Nie chciało mi się wracać do domu.
Po takim wyrwaniu się z więzienia miałam załamanie nerwowe. Bo mi nie wystarczy wychodne raz na pół roku. A jak już wyjdę gdzieś bez dziecka, to jestem w jeszcze gorszym stanie niż byłam. Uświadamiam sobie jak nędzne jest teraz moje życie.
Bo "uśmiech dziecka" owszem, chwyta mnie za serce, ale nie wynagradza mi tego co straciłam. A myślałam, że wynagrodzi...
Pewnie gdybym wyszła z tego wszystkiego bez uszczerbku w wyglądzie, nie byłoby tak źle. Wtedy bym sobie wmówiła, że jestem przecież jeszcze młoda, wyglądam świetnie, a utrata życia towarzyskiego jest tymczasowa. Pewność siebie byłaby tu kluczowym czynnikiem żeby zachować zdrowie psychiczne.
Jednak wszystkie negatywne konsekwencje pojawienia się na świecie dziecka, uderzyły we mnie jednocześnie, i to całą mocą.
krcw
14 marca 2016, 02:21https://pl.pinterest.com/pin/300544975110606322/
krcw
14 marca 2016, 02:35jest masa możliwości i tylko jedna przeszkoda: twoje nastawienie Tallulah.Bell :):)
Tallulah.Bell
14 marca 2016, 10:45Myślisz że nie wiem, że da się dobrze wyglądać po ciąży? Tylko trzeba mieć jakiś punkt wyjścia. Gdybym miała kilka kg nadwagi to bym nie robiła tragedii bo wiem, że to można zmienić. A tymczasem im mniej kilogramów tym brzuch i piersi wyglądają gorzej i tym bardziej nie mogę na siebie patrzeć. Nie wiesz jak to jest, nie przeżyłąś tego. Jakbyś się czuła gdybyś zrobiła wszystko żeby uniknąć najgorszych konsekwencji ciąży a mimo to by cię dopadły. zobaczymy co powiesz jak twoje piękne ciało zmieni się w ruinę i nic nie będziesz mogła na to poradzić.
krcw
14 marca 2016, 13:45obwisłe cycki i brzuch to żadna ruina, natomiast np. jak ktoś ma poparzone 80% ciała, złamany kręgosłup itp...to jest ruina :) co do mojego ciała ;) hehe nie wiesz o czym mówisz mam dużo poważniejsze problemy zdrowotne niż twoje obwisłe cycki :):) serio taka ruina to wiesz....ale ja nie zamierzam się z tego powodu poddawać i twierdzić ze nic nie da się zrobić, biadolić i negować wszelkie dobre rady...:) walczę o najlepsza wersje siebie i jest coraz lepiej :)
Tallulah.Bell
14 marca 2016, 13:49Ja też walczę z uporem maniaka o najlepszą wersję siebie, ale niestety mnie ona nie zadowala.
krcw
14 marca 2016, 14:00bo masz zły punkt odniesienia....patrzysz na siebie sprzed ciąży a powinnaś porównać się do stanu zaraz po ciąży i teraz...to tak jakbym ja chciała się porównywać do siebie z czasów gdy nie miałam problemów z kręgosłupem, krótszej nogi, skoliozy i dysplazji bioder...ale to byłoby totalnie bez sensu...
krcw
14 marca 2016, 02:20https://pl.pinterest.com/pin/416934877982562547/
krcw
14 marca 2016, 02:18https://pl.pinterest.com/pin/113504853081973037/
irena.53
13 marca 2016, 20:20Loj biedo, biedo .... Dziecko kochane....przecież to szczęście ,że masz dziecko I możesz mu poswiecić te najważniejsze kilka latek 4-5 tak bardzie aktywnie zi z nim tylko z nim. Wiedz,że kazda czynnośc, kazda chwila dana dziecku lub komus innemu to jest ogromny kapitał . Kazda taka chwila buduje w Twoim dziecku miłośc oddanie I to co dasz to kiedys będziesz mialą od dziecka.... tym bardziej,ze relacje z lubym sie psują ... Tak zaniedbaj teraz dziecko kiedy jest małe to będzie normalne ze zaniedbujesz kiedy będzie wieksze 8, 110, 12, 15 17 lat. A potem to do widzenia nie masz juz dziecka masz znajomego w mieszkaniu który z grzeczności mówi do Ciebie mamo. I to do czasu... Oj dużo by gadać. Już nie powiem że ile dasz tyle do Ciebie wroci. Miałąm jedno, po roku drugoe po roku trzecie I czwarte. Teraz mam najwiekszych przyjaciół powiem Ci wielu znajomych I nieznajomych nie ma takich dzieci....mają znajomych, zimnych obojetnych egoistycznych drani ., Przewartosciuj to sobie I przemyśl. Ale ja tak z życzliwościa do Ciebie kochana dziewczynko, pa
jusszy
12 marca 2016, 11:07Nędzne życie to ty masz niezależnie od dziecka. Po prostu tyle dostajesz ile reprezentujesz sobą. Jesteś zwyczajna maruda. I reprezentujesz sobą idealny negatywny obraz matki polki umeczonej, skrzywionej, niezadowolonej i pewnie z koltunem na głowie i poplamionej koszuli,bo po co się starać. Ogarnij się, ciało czasem potrzebuje więcej czasu żeby wrócić do siebie, ale nie uzależniaj jakości swojego życia od wyglądu bo to jest żałosne. Jeśli dotychczas nie reprezentowałas sobą niczego więcej zadbaj o siebie również wewnętrznie, bo to tu są największe braki i ułomności, które niestety bardzo rażą w oczy.
.Daga.
12 marca 2016, 07:26Kllla - ja tam się w ogóle nie dziwie, ale dla Tallulah tak ważny jest wygląd. Kurczę, przecież jesteśmy kobietami i zwracamy uwagę na swój wygląd. Tallulah często także wspominała, że jej mąż jest bardzo przystojny i dobrze zbudowany, ona tak najzwyczajniej w świecie chce dobrze wyglądać dla niego i dla siebie. Kochana trzymaj się. Mam nadzieję, że odnajdziesz w sobie piękno, bo rozstępy go nie przekreślają.
krcw
14 marca 2016, 02:33poza tym nie da się pomoc komuś kto odrzuca wszelkie możliwe rady i sugestie bo po prostu nie chce nic zmienić w swoim życiu...
Furia18
11 marca 2016, 18:43No widzisz, sama sobie wybrałaś taką "egzystencję". Utyłaś dzięki sobie a nie dziecku, w domu się na własne życzenie zamykasz bo podobno w okolicy nie ma opiekunek i tak dalej, umęczaj się dalej, bo widzę że Cię to kręci ;)
Tallulah.Bell
11 marca 2016, 19:49No właśnie nie utyłam aż tak dużo, teraz mam tylko trochę więcej niż przed ciążą, ale brzuch i piersi są w opłakanym stanie a na to nie miałam wpływu. Siedzę w domu bo każde wyjście, cudem zorganizowane kończy się załamaniem nerwowym, bo mam namiastkę dawnego życia i tęsknię za nim jeszcze bardziej,
Furia18
11 marca 2016, 20:07No ja widzę że jednak jesteś sporo większa. Tak wiem że tęsknisz, jesteś biedna i skrzywdzona przez los.
Tallulah.Bell
11 marca 2016, 20:56Pasek nieaktualny. Sporo schudłam. 4 kilo to sporo?
Furia18
11 marca 2016, 21:22Mówiłam o fotkach porównawczych,ale tak 4 kilo to dużo według mnie i gratuluje ;)
czarne_72
11 marca 2016, 17:26Nie mogłabyś wychodzić częściej niż raz na pół roku? Co do ciała to jeszcze możesz uzyskać wymarzona figurę, rozstępy to nie koniec świata, z biegiem zcasuj staną się mniejsze i mało widoczne :)
SILNAWOLAZNALEZIONA
11 marca 2016, 15:34raz na pół roku to zdecydowanie za malo.ale czy nie da sie częściej raz na m-ac?i przede wszystkim zacznij myśleć pozytywnie" szklanka do połowy pełna. .." musisz zmienic myślenie. .. juz nigdy nie bedzie jak przed ciążą pod każdym względem i nie chodzi o figure spotkania towarzyskie pojawiła sie nowa wartość w życiu co za tym idzie nowe inne życie i to od ciebie zależy co z nim zrobisz...dziecko to nie koniec swiata idealna figura marzenie każdej z nas. .. naucz sie cieszyc z drobiazgów i łącz je w większe całości .a ty ciagle wszystko sprowadzasz do jednego mianownika KIEDYS/PRZED CIAZA...mialas fajne ciało -okey fajne życie tez okey i nadal możesz mieć. ..napiszesz mi ze rozstępy ze obwisle piersi... tak masz rację tylko pamiętaj to cale zycie nie bedziesz miec plus25 i grawitacja i tak zrobi swoje. ... pomysl jak siebie widzisz za 2 .3 5 lat nadal rozpamietujac przeszłość? !? nie szkoda ci życia? ono umyka ...masz w zyciu wiele więcej niz postrzegasz ...pokochaj siebie taka jaka jesteś i powoli zmieniaj to na co masz wplyw.rozpamietywanie nic nie zmieni.tu i teraz i jutro a nie wczoraj. ..wszystko zalezy od ciebie.i jak zawsze 3mam za ciebie kciuki.wierze mocno w to ze to chwilowe i pokonasz ten impas ze tak to nazwe...
Tallulah.Bell
11 marca 2016, 19:54Tak, nie będę zawsze młoda, ale jeszcze 1,5 roku temu wyglądałam jak nastolatka. Wątpię żeby w 2 lata cycki mi obwisły tak same z siebie, a i rozstępów by nie było bo i z jakiego powodu. Dbałam o siebie i ćwiczyłam, więc na pewno nie zaszłyby takie gwałtowne zmiany. I z tym nie mogę sobie chyba poradzić, ze moje ciało tak nagle zmieniło się w ruinę. Do tego dochodzi ciągłe siedzenie w domu z dzieckiem, pogorszenie relacji z mężem, niezrozumienie ze strony rodziny, brak snu. I to wszystko na raz sprawia, że nie wyrabiam.
krcw
14 marca 2016, 02:31dlatego Ci napisałam wcześniej żebyś wróciła do pracy, wyprzedała biżuterię, wzięła kredyt...cokolwiek by zdobyć kasę potrzebna na plastykę piersi i brzucha i będziesz miała lepszy wygląd niż kiedykolwiek przed ciążą...ale mi nie odpisałaś wiec potwierdzam to co wcześniej napisałam, ze Ci nie zależy na tym żeby zmienić swoje życie na lepsze... jest masa możliwości i tylko jedna przeszkoda: twoje nastawienie:):)