Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
148 dzień diety, na SD,czwartek i tort dla
teściowej;-)


Cześć Kochani! Dziś postaram się krótko, gdyż padam na pyszczek... U małego to jednak ząbki, dziś po południu temperatura spadła, on marudny ale to w końcu Decybelarz więc nic nowego;-) Mąż zdrowszy, bierze "Neosine" i myślę że go postawiło na nogi, a było kiepsko... Antek jeszcze ma przekrwione oko, i tu czeka mnie chyba coś więcej, tzn. okulista. W wakacje babcia "wbiła" mu niechcący paznokieć w oko i naruszyła siatkówkę - był szpital... 

Jeśli chodzi o dietę to staram się trzymać, choć przyznam że człowiekiem z tytanu nie jestem i ciągle mnie coś kusi, a to kęs duszonej szynki (robiłam dla moich na obiad w sosie pieczeniowym), a to ser żółty (ten od wczorajszej deski, taki twardy, długo -dojrzewający, a to chałwa którą chrupał mąż...można oszaleć...)... Czyli dieta tak na 85%.

Fajna była aktywność, 41 minut  rowerku stacjonarnego, plus ćwiczenia rehabilitacyjne. Mój kręgosłup ma się troszkę lepiej, ale nie jest to tkz. pełna sprawność sprzed ciąży...  Dopóki noszę Jasia, a miłość góry przenosi (:D) nie mam szans na znacząca poprawę, zwłaszcza przy tak skąpych w sen nocach jak moje...

Z miłych  rzeczy, to zrobiłam na jutro dla teściowej skromny  tort na 66 urodziny (swoją droga szatańskie cyfry, hahhaahha]:>;)), dostanie jeszcze Whisky (bo lubi) i książkę  Kazimierza Orłosia "Dzieje dwóch rodzin", powinno być OK.

A oto torcik (nie miałam absolutnie szans ładniej udekorować, gdyż Jasiek jakby miał inne plany:PP(kreci)..dziś spał tylko 2 x po 30 minut :?(ziew)), przełożony bitą śmietaną i dżemem porzeczkowym dla kontrastu, a nasączenie sok ze świeżych pomarańczy z "czystą" ;-)

Jadłam tak (zdjęcia są "różne", coś mi szwankuje w tel. jestem na etapie wybierania "przyzwoitego";))

surówka marchew i jabłko

obiad: pęczak plus fasolka i kurczak na parze

podwieczorku nie było, nie zdążyłam, musiałam pędzić na rehabilitację, także połączyłam kolacje z podwieczorkiem:-)

Także tak to u mnie:-) W wolnych chwilach, a jest ich ciągle za mało;-) , zaglądam do Was i podziwiam jak pięknie sobie radzicie:-))) 

Całuję Wszystkich razem i każdego z osobna, buziaki serdeczne!!!

Ania(kwiatek)

  • Anika2101

    Anika2101

    17 marca 2016, 23:22

    Torcik śliczny, jedzenie też pochwalić należy, ale tak jak mówisz nie jesteśmy z tytanu,Tobie i tak take podjadania nie często się zdążają. Kolorowych snów, ja też spadam rano znów od nowa to samo dziecko dom dieta prasownie cała litania hehe buziaki x

    • Anulka_81

      Anulka_81

      18 marca 2016, 11:55

      Dbra nazwa,litania:-))) buziaki!!!

    • Anika2101

      Anika2101

      18 marca 2016, 12:19

      Mamy tych obowiązków to tak mi się skojarzyło hi hi udanego piątku x

  • aluna235

    aluna235

    17 marca 2016, 23:12

    Piękny tort. Naprawdę dla teściowej? zasłużyła? ;) Oj, żartuję sobie z tej teściowej, można z nią dobrze żyć. Tort robi wrażenie i dekoracja piękna. lubię taką prostą, najlepsza. dobrze, że z kręgosłupem lepiej, ale masz rację przy tym trybie życia to o całkowitą poprawę trudno. Jak sama napisałaą miłość góry przenosi. Moc uścisków

    • Anulka_81

      Anulka_81

      18 marca 2016, 11:54

      Dziękuję kochana bardzo:-) buziaki!