Hej Drogie Panie.
Wpadłam w wir porządków, nie żeby mi zależało teraz jakoś na wręcz sterylnych porządkach przedświątecznych, to przyszło samo chyba ze złości, z bezsilności do obecnego stanu rzeczy. Wczoraj wstałam o 6.00 i tak do 20.00 leciałam okna, firany, serwety, szorowanie drzwi, prasowanie, pranie, ścieranie w każdej dziurze kurzy, na meblach pod meblami, dziś ciąg dalszy jak tylko dokończę zamówienia baranów, porządki w szafkach kuchennych, mycie szkliwa, prasowanie krochmalonych serwet, pranie pościeli, mycie dywanów i tak do wieczora. Tak tłumie czarne myśli, Boże.... Środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela, poniedziałek do kościoła, może Bóg wysłucha moich próśb.
Tata od niedzieli znów w szpitalu (innym niż ostatnio) poprzedni to umieralnia, trafił z SORu na oddział urologiczny bo cewnik ciągle się przytykał skrzeplinami krwi, tata się strasznie męczył przez sobotnią noc, nadal nie chciał jeść, od niedzieli dają mu non stop płyn czyszczący pęcherz i sól fizjologiczną plus kolejne przetaczanie krwi. Do tego doszły silne bóle pleców, jest przykuty do łóżka ani się przejść by rozprostować kości, ani do wc. Byłam u Niego w niedzielę wieczorem, dość dobrze się czuł i miał spory smak do jedzenia, wczoraj był brat, też mówił że dobrze się czuł i jadł, a dziś jedzie siostra z mężem ale niestety przez noc tata strasznie cierpiał z bólu i stracił znów smak mimo że często dostaje przeciwbólowe środki. Ja pojadę jutro. Ordynator oddziału powiedział że raczej na święta nie wyjdzie chyba że tylko na przepustkę, chcą podleczyć i zbadać przyczynę zatrzymania moczu i krwiomocz.
Trzymajcie się cieplutko Kochane niech zdrowie dopisuje, bo jest najważniejsze. Na koniec mój kwiatuszek Kalanchoe tak sobie ponownie zakwitł na parapecie.
as111
24 marca 2016, 08:34Zdrówka dla taty i sił Tobie życzę.
Grubaska.Aneta
24 marca 2016, 12:07Dziękuję kochane. Jutro tatko zostaje wypisany ze szpitala na razie z lepszym stanem zdrowia niż ostatnio.
as111
24 marca 2016, 12:24Cudne wieści :) W święta, w rodzinnej atmosferze, na pewno nabierze sił i nowego zapału do walki z choróbskiem.
toja4
24 marca 2016, 07:07Marusia dużo sila dla taty i dla Ciebie tez. Przytulam....
lola7777
23 marca 2016, 01:27:(
Anpio7
22 marca 2016, 20:51Trzymam kciuki za Tatę! Oj faktycznie zrobiłaś sobie terapię emocjonalną i dobrze,tylko szanuj wlasne zdrówko! Cudeńka pichcisz i tak też wszystko kwitnie u Ciebie. Ściskam serdecznie Ania
Grubaska.Aneta
22 marca 2016, 20:53Właśnie boli gardło i stan podgoraczkowy lyklam tabsy oj :-/
Eilleen
22 marca 2016, 19:31Życzę zdrówka.
NowaOnaaa
22 marca 2016, 18:04kochana niech tata się trzyma będzie dobrze!!!!! ps. pokaż zdjĄTKA firanek:) udanego pracowitego dnia!!!!!!
Grubaska.Aneta
22 marca 2016, 18:52Firanek ? Ale czy kogoś to zainteresuje :-/?
AnnaSpelniona
22 marca 2016, 17:39Marta zdrówka dla taty !!!!! Sciskam
Magdalena762013
22 marca 2016, 17:37Kwiatuszek niech Cie pociesza, a i domek będzie na błysk. Przecież lepsze to na siedzenie i załamywanie rąk... Działaj i bądź dobrej myśli...
monka78
22 marca 2016, 16:24Najlepsza na stres jest praca a ty uwijasz się możesz.Zdrówka dla taty i otuchy dla ciebie.
Beata465
22 marca 2016, 16:08Dużo zdrówka i spokoju dla wszystkich
moderno
22 marca 2016, 16:02W sytuacjach kryzysowych staram się ratować pracą. Dzięki temu zmuszam się do skupienia się na czymś innym niż dany problem. Nieustannie życzę dużo sił dla Taty
Piegotka
22 marca 2016, 15:19Ja też jak mam nerwa to sprzątam. Najlepsze lekarstwo jakie znam na rozładowanie negatywnych emocji... Trzeba mieć nadzieję że to wszystko po coś się dzieje i że będzie dobrze. Trzymam kciuki kochana za Was. Patrząc na tego kwiatuszka, przyszło mi do głowy że ty masz rękę do roślin... ale nie tylko. Wszystko czego dotkniesz zamieniasz w coś pozytywnego i pięknego.
akitaa
22 marca 2016, 14:44trzymam mocno kciuki za Tatę!!
aniolek50
22 marca 2016, 13:16będzie dobrze słonko trzymam mocno kciuki:)
ellysa
22 marca 2016, 11:59przytulam cieplo,masz racje zdrowie najwazniejsze,sama sie ostatnio o tym przekonalam.pozdrawiam.
Amelia31
22 marca 2016, 11:16Modlitwa jest bardzo potrzebna.
wiola7706
22 marca 2016, 11:00a ja nie czuję świąt, nie robię nic w tej sprawie. Szalona z Ciebie Kobieta. Zdrówka dla taty
Grubaska.Aneta
22 marca 2016, 12:33Ja tez nie czuje tych świąt. To że tak sprzątam to tylko by czymś głowę zająć :-/
panacottaa
22 marca 2016, 10:54Marta będę trzymać kciuki za Twojego Tatę! bądź dobrej myśli..
marii1955
22 marca 2016, 10:42Myślę , że to wpadnięcie w wir prac domowych , zaszczepiła także iskierka nadziei i zauważonej poprawie stanu zdrowia Taty ... Coś takiego zawsze buduje, wręcz uskrzydla :) Przypuszczam , że obecnie Tata trafił na dobrych lekarzy , którzy wiedzą co robią ... Faktycznie jesteś TORPEDĄ w tych porządkach ... jak Ci to pomaga , to zajrzyj nawet "w mysią dziurę" kochana , aby głowa była czym innym zajęta .......... Trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji , oby wszystko zmierzało ku lepszemu zdrowiu Taty :) Pa pracusiu kochany , przytulam :)))
Grubaska.Aneta
22 marca 2016, 12:34Marii tata teraz jest pod opieką tego naszego znajomego ordynatora.
marii1955
22 marca 2016, 13:31Aaaale super :)))
Grubaska.Aneta
22 marca 2016, 14:25Zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż tamten szpital. Widać po samym tacie ze czuje się w tym szpitalu pewniej wiedząc że ma pod ręką tego właśnie lekarza.
PuszystaMamuska
22 marca 2016, 10:40Martuś dużo siły Ci zyczę! A Tacie dużooooooooooo zdrówka. Resetuj głowę porządkami... bo to najlepsza metoda by choc na chwilę zając się czymś innym. Pozdrawiam cieplutko.