Witajcie,
ja znów się chwilę nie odzywałam, ale nie potrafię się zmobilizować do regularniejszych wpisów:-) Więc już pewnie zostanie, że będę dawała co jakiś czas znak że żyję i walczę:-) Choć Was odwiedzam praktycznie codziennie:-)
Co u mnie nowego?? Nowe zrzucone kilogramy:-) Na koncie mam już ich 35 i wcale za nimi nie tęsknię:-) Ostatnio mąż zrobił mi zimny prysznic:-) Bo tak leci kilogram za kilogramem ale ciężko odzwierciedlić sobie w rzeczywistości ile to tak naprawdę jest:-) czasami jak dziecko wskoczy mi na ręce (6-letnie) to już mam problem z podniesieniem a one ważą ok 25 kg... a teraz jest jeszcze 10 kg więęcej... i ostatnio mężuś zważył zgrzewki wody i wyszło że zrzuciłam prawie 4 zgrzewki i położył mi to na plecy...i to jest niemożliwe aż tyle nosić codziennie...no wprost NIEMOŻLIWE!!! a ja to przez długi czas robiłam...Dobrze, że się w porę opamiętałam bo z roku na rok dodatkowych "zgrzewek" mogło by przybywać...a tak mam nadzieję, że będzie to już tylko wspomnienie i przestroga na resztę życia:-)
Wakacje miały być u mnie pod hasłem RUCH RUCH RUCH!!! narazie kiepsko to wychodzi... z racji że cały tamten tydzień do pracy szłam na 6:30 potem byłam trochę dętka i chciałam trochę posprzątać w domu to i ruch był taki sobie:-) No troche chodzenia:-) i skakania przy myciu okien wieszaniu firanek itp:-) Ale jutro jeszcze tylko do pracy a potem 2 tygodnie wolnego :-)Więc plan na najbliższy tydzień jest więcej ruchu:-) Z tym że w piątek jedziemy do Warszawy, a w niedzielę do Władysławowa:-)więc tydzień nad morzem mnie czeka i mam nadzieję, że pogoda dopisze a wtedy spacery spacery i jeszcze raz spacery:-) Dobrze że potem cały sierpień mam wolny (bez ostatniego dnia) to wtedy dojdzie już basen z rana a po południu siłownia:-)
No właśnie siłownia...przyznam szczerze, nigdy nie byłam na siłowni... zawsze byłam zdania, że jest to dla mięśniaków, albo dla lasek które chodzą dla szpanu... Ale pieprze to...mieszkam w niewielkim mieście i troche tak jest i musiałam schudnąć to 35 kg żeby wkońcu zdecydować się by pójść... i jutro mam iść pierwszy raz... zobaczymy jak będzie. Idę z koleżanką z pracy więc mam nadzieję że będzie rażniej... Tylko ze strojem kiepsko u mnie bo z racji, że nie chodziłam nigdy to nic fajnego nie mam... ale jutro mają być w lidlu spodnie i koszulki funkcyjne to może uda mi się wychwycić coś:-) Nie wiem czy od razu kupić karnet (by motywowało mnie to żeby nie rezygnować tylko chodzić) czy narazie wejściówki pojedyncze...W sumie ponad tydzień mnie nie będzie ale i tak to kilka dni przed i po bym skorzystała:-) Plusem małej miejscowości jest to że siłownia nie jest droga i karnet miesięczny u mnie z instruktażem to koszt 70 czy 80 zł...:-) No i dodatkowym plusem jest to, że instruktor to mój dobry kolega z czasów gimnazjalno - licealnych:-) Mam nadzieję, że nie stchórzę:-)
ydaje mi się, że jakby wczoraj marzyło mi się żeby zejść poniżej 100 kg a tutaj już 8 jest na wyciągnięcie dłoni. Plusów tych zrzuconych kilogramów są miliony...minusów brak :-) No i może wkońcu ureguluje mi się cykl miesiączkowy, a właciwie powróci bo masakra z tym u mnie... Ostatni okres miałam z 1,5 roku temu a tu nagle niespodzianka i z nienacka przyszedł sam, bez żadnych leków, ingerencji chemii... Mam nadzieję, że się to wszystko ureguluje:-) Tyle tylko, że przy okresie wpadki się pojawiły, ale ważne że pojedyncze i na drugi dzień funkcjonuję dalej według swoich zasad, a nie płynę w kilkudniowe ciągi. Byłam też ostatnio u lekarza po skierowanie na badania żeby zobaczyć czy wszystko ok więc we wtorek się dowiem czy mogę dalej odchudzać się na własną rękę:-)
No i na koniec porównanie mnie sprzed odchudzania i obecnie... zdjęcia powiedzą same za siebie:-)
Tak było...
Tak jest:
grubasek005
10 lipca 2016, 11:07Pieknie idziesz ;)
JuStQa1404
10 lipca 2016, 11:36Dzięki za młe słowo :-)
HoneyMoons
10 lipca 2016, 10:30Zmiana jest i to ogromna! Gratulacje i trzymam kciuki <333
JuStQa1404
10 lipca 2016, 11:36To dobrze że widać zmianę:-) To znak że ostatnie 4 miesiące nie były stracone:-)
Hushh
10 lipca 2016, 10:28tak trzymaj! :)
JuStQa1404
10 lipca 2016, 11:35Taki jest plan:-)
liliana200
10 lipca 2016, 10:13Gratuluję. Piękna zmiana, wyglądasz jakbyś schudła więcej :)
JuStQa1404
10 lipca 2016, 11:35Dzięki za miłe słowa:-) Bo więcej będzie tylko że za kilka miesięcy:-)
_Pola_
10 lipca 2016, 10:09Super zmiana! 35kg to bardzo dużo gratulacje :)
JuStQa1404
10 lipca 2016, 10:11Dziękuję:-) bez Waszego wsparcia by się nie udało :-) A to dopiero połowa drogi:-)
zolzazla
10 lipca 2016, 10:04no super widac wielkie zmiany tyle kg juz za toba niesamowite
JuStQa1404
10 lipca 2016, 10:10A drugie tyle przede mną:-) i zaczynam wierzyć, że jest to możliwe:-)