Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobotnie... naukowo... treningowo...


12 DZIEN DIETY

Kachane... dzis o 6.00 pobudka bo nauki mnostwo... :/ czytalam ksiazke pol dnia z hiszpanskiego bo na poniedzialek musze jedna kompozycje pisemna zrobic na temat tej ksiazki... jeszcze 20 stron... o 16.50 zaczelam trening...super fajny :)
w koncu mnostwo par wokol!! to daje poc zucie rywalizacji i motywuje do ciezszych treningow :) o 18.00 skonczylam...teraz sie przygotowalam do wyjscia i juz sie nie moge doczekac mojej obiecanej sobotniej pizzy!!!
Jutro niestety znow pobudka o 6.00 :(

moj jadlospis:
sniadanie: kawa czarna (2kcal) godz. 6.20
II sniadanie: kawa + cornetto z marmoladka (ok. 200kcal) godz. 8.00
obiad: zupka jarzynowa (200kcal) godz. 13.15
podwieczorek: 100gr truskawek (28kcal) godz. 18.20
kolacja: pizza (600kcal) + coca-cola (60kcal) godz. 23.30
                                 1090 kcal jest ok :)     
 
gimnastyka:
-16.50-18.00 ostry trening

zabiegi kosmetyczne:
-kapiel z szorstka rekawica
-balsamy

Nic, nikogo tu nie ma u mnie :( nitk mnie juz nie odwiedza :(

zrobilam dzis zakupy owocowe:) kg kiwi i ananas :)
  • 186kluseczka186

    186kluseczka186

    18 maja 2009, 09:58

    przeczytalas moj wpis z soboty ktory umiescilam przed wyjsciem, na obiad zjadlam mniej by moc zjec pizze ze spokojnym sumieniem :) taze kalorycznie na koniec wyszlam ok :) ale tak pozatym fajtycznie mam ciagle malo kalorii, dzis juz zakupilam rybke, zupke warzyna, jajuszka itp takze juz bedzie wiecej kalorii :)

  • biglejdi

    biglejdi

    17 maja 2009, 20:32

    Malutko jesz, mam nadzieje, ze nie nabawisz sie jojo. Pozdrawiam gorąco i zycze powodzenia!