Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwariowana dziewczyna z walsnym kolem ratunkowym wokol pasa (masa tluszczu) zyjaca na emigracji. Moim calym swiatem jest taniec towarzyski, ktory trenuje od 14 lat, oprocz tego jestem studentka jezykow obcych na uniwersytecie we Wloszech. Niestety moja walka z waga poszla w zlym kierunku i zamiast schudnac to jeszce przytylam. Źle się czuję z moimi nadprogramowymi kg, wszystkie ubrania za małe, czuję się BRZYDKA!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86046
Komentarzy: 490
Założony: 5 maja 2009
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
186kluseczka186

kobieta, 38 lat, Zabrze

162 cm, 61.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnę, będę mieć jędrna i zadbaną skórę. Naucze rodziców włoskiego!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Jestem z siebie dumna! Codziennie min 1,5h ćwiczę na siłowni, dziś byłam prawie 2 godziny a wieczorem jeszcze mnie czeka zumba :D czyli pełne ćwiczeniowe szaleństwo.

Dziś z rana wstałam wysprzątać jeszcze chałupę, bo jutro mój S. przyjeżdża. a ja 30 min zaczynam pracę, więc czasu nie będzie. 

Do moich działań muszę dorzucić jeszcze te zabiegi kosmetyczne, którymi tak się wygrażam na razie...Nawet na głupi balsam nie mam czasu ale to się musi zmienić! 

19 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Witajcie Kochane/ Kochani,

u mnie duuuuużo się dzieje, dlatego mam mało czasu aby dodawać regularne wpisy... 

Staram się codziennie ćwiczyć min po godzinie. Tak więc, codziennie biegam na siłownie a wieczorami (2xtyg) mam jeszcze zajęcia z ćwiczeń ABS i Zumbę, więc pełne szaleństwo. Sama w świetlicy środowiskowej prowadzę zajęcia z zumby dla dzieciaków a w między czasie przygotowuję mieszkanie na przyjęcia nowego lokatora :D mój S. za dwa tyg. się przeprowadza więc wielka organizacja mieszkania trwa :)

Z dietą raz lepiej a raz gorzej ale staram się zdrowo odżywiać. Rozpisany plan zabiegów kosmetycznych wisi na lodówce i staram się go trzymać ale wiadomo jak to jest... Czasu mało to i czasem coś opuszczę. 

Mam nadzieję, że u Was wszystko gra i małymi bądź wielkimi krokami pędzicie do przodu :D

14 marca 2015 , Skomentuj

Kurczę już mam dosyć tych skoków wagi.... Jeszcze niedawno było 58,5 a teraz 4kg więcej... (szloch) Gęba zapuchnięta, brzuch wypchnięty.... galareta wszędzie! bleeee

Dziś maszeruję na siłownię. I trza się wziąć za siebie... wiosna tuż tuż i trzeba w końcu jakoś wyglądać. Na siłownie zapisałam się prawie miesiąc temu, 2 i pól tyg chodziłam codziennie i było super! a później niespodziewany wyjazd do Włoch na tydzień i wszystko poszło się paść! 

Wczoraj nakupiłam sobie masę warzyw, chude mięsko i muszę wprowadzić zdrowe odżywianie bo tak to nie będzie! 

Lista z moim kosmetycznym dbaniem o siebie zawisła już na lodówce w kuchni, więc wymówek nie ma! 

14 stycznia 2015 , Skomentuj

Wczoraj dzień przeszedł w miarę pomyślnie... 

z gimnatyką tak sobie bo tylko 20min hula hop i 10 min na boczki z tiffany rothe. Ale lepsze to niż nic.

Z zabiegów kosmetycznych to:

1 balsamowanie ciałka

2. odżywka na włosy

3. regulacja brwi

4. paznokcie

Dziś ćwiczeń niestety brak ale biegam po uczniach od 6.30 i skończę o 20.15 więc naprawdę chyba padnę na pychiolek.

Jutro dzień znów zabiegany ale ćwiczenia są jak najbardziej w planie :)

12 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Hej wszystkim...

sporo mnie tu nie było ale jednak czas było powrócić. 

W moim życiu wiele zmian. Od ponad roku mieszkam w Polsce. Przez ostatni rok pracowałam w firmie z której zrezygnowałam aby rozpocząć pracę dla samej siebie. I jestem mega zadowolona.

Z moim psiakiem chodzimy na szkolenia i robimy malutkie postępy...

Moje sprawy sercowe też są zaskakujące. Po 7 latach braku kontaktu z moim najlepszym przyjacielem ze studiów, napisał On do mnie by podpytać co tam u mnie i.... jesteśmy razem. Niestety nasz związek póki co jest na odległość. Dzieli nas 300km ale mamy nadzieję, że wkrótce się to zmieni. 

Co do wagi... hmmm... raz w górę raz w dół... 

Dietetyczne postanowienia noworoczne:

1. codzienne balsamowanie się rano i wieczorem

2. szorowanie się szorstką gąbką

3. 3 x w tygodniu kawowy peeling ciała

4. 2 x w tygodniu maseczka na twarz i dekolt

5. 2 x w tygodniu wax na włosy

6. olej na ręce i stopy

7. 1 w tygodniu pielęgnacja stóp

8. CODZIENNA GIMNASTYKA

Od jutra czas start!

10 października 2013 , Komentarze (5)

Hej! 
Ja działam dalej... Raz jest gorzej a raz lepiej.
Codziennie chodzę na basen i z aktywności to tyle jak narazie...
Dzis zakupiłam duuuuzo zdrowych produktów i oto moja lodówka :)



A oto moja dzisiejsza kolacja 



Brokuły, pomidorki, gorgonzola, oliwa i ocet balsamiczny.
 Pycha!!!

4 października 2013 , Komentarze (3)

DZIEN 1

Witam ponownie... Dzis po raz kolejny rozpoczynam dietę i dbanie o siebie...
Było juz tak ładnie a tu masz... Len we mnie wstąpił straszny.... Przytyłam prawie 4 kg... Niby nie dużo ale jest to zauważalne i te ciało jakieś takie nie fajne...

Także czas zaczac dbać o siebie....


Wymiary na dzis:

Waga: 58.6

Lydka 33
Nad kolanem 36
Udo 54.5
Biodra 94
Kości biodrowe 92 
Pępek 82
Talia 74
Pod biustem 82
Biust 94
Biceps 29
Szyja 33

Plan działania:

PLAN DNIA


6.00 - Pobudka
Wypić wodę z sokiem z cytryny
Nastawić kawkę, zalać płatki, nastawić wodę na zieloną herbatę
Umyć się + balsamy i masaż
7.30 - Śniadanie: płatki owsiane + banan
          Tran i lioven
Wyprowadzić Carlottę
8.00 - Wyjazd do pracy
W drodze z pracy popijajam zieloną heprbatę
13.30 - Powrót do domu
Wyprowadzić Carlottę
13.45 - Obiad
            Lucerna i magnez
Poniedziałek, środa, sobota - balsam brazujacy
Nauka
17.00- Podwiecziorek: owoc + zielona herbata
Wyprowadzić Carlottę 
Nauka

- Ćwiczenia
19.00 - Kolacja
            Tran i skrzypovita
20.00 - Prysznic z szorstką rekawicą

Masło shea + masaż 
21.30 - Zielona herbata


Jedzenie:
2 x w tyg. (wtorek i piątek) jajko na twardo
3 x w tyg. (poniedziałek,środa,piątek) brokuły
1,5L wody dziennie


Zabiegi kosmetyczne:
2 x w tyg. (niedziela, czwartek) maska wax na włosy
2 x w tyg. (niedziela, czwartek) maseczka na twarz 
3 x w tyg. (niedziela, wtorek, czwartek) olej na dekolt i biust pod folie
3 x w tyg. (poniedziałek, środa, sobota) balsam brazujacy
1 x w tyg. (środa) L. 
Codziennie olej na stopy i dłonie 
Codziennie olejek arganowy na twarz i dekolt
Codziennie masaż kostkami lodu
1 x w miesiącu (ok. 15) peedicur



Zaraz pędze do pracy a w przerwie obiadowej idę na basen... 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

DZIEN 46

Dzis mija 46 dzien diety...iiiii....... Mam prawie 4 kg mniej.... Wiem...nie za dużo ale zawsze to coś...

W biuscie straciłam 7 cm
W talii 4 cm 
W pasie 5 cm

Mam kilka rezterek sercowych... Ale o tym kiedy indziej.

We wtorek lecę do Polski na 2 tyg wakacje... Poodwiedzac moja kochana rodzinie i może jeszcze jedna pewna osobę. Mój psiak musi niestety zostać.. I idzie do psiego hotelu... Jak mi powiedzieli cenę to taniej by mnie wyszło zabrać ja ze sobą ale juz za późno a poza tym w Polsce mam 2 psiaka a moja Carlotta nie przesada za innymi zwierzakami.

Co do diety to utrzymuje ja idealnie do tego min godzina ćwiczeń dziennie, codzienne balsamowanie sie... Także jest dobrze.

5 lipca 2013 , Skomentuj

DZIEN 19

Jestem, jestem... dzialam ostro... zaczelam robic 30 days shreed... dzis dzien 7...
do tego godzinne lub 2 gdzinne spacerki i jakos idziemy do przodu.
Zaczelam rozniez regularnie sie balsamowac i pozadnie dbac o siebie... czuje sie o wiele, wiele lepiej. Do tego zdrowa dieta 4 do 5 posilkow dziennie. DUUUUUZO warzyw i owocow. Wody tylko moglabym pic wiecej bo nie pije wcale...  tylko kiedy mam trening taneczny to wtedy z 2 litry na dzien wypijam a pozostale dni NIC.

Jutro jade do Palermo na trening i zostaje do poniedzialku, musze moja psinke znajomemu zawiesc, bedzie miala dziewczyna 3 dniowe wakacje hihih.
W sobote wieczorem bede oficjalnie przedstawiona uczniom ze szkoly tanca mjego partnera jako jego nowa partnerka i wieczorem pedzimy wszyscy razem do restauracji z tancami.  

Teraz oczekuje na moich nowych uczniow z j. hiszpanskiego... maja przyjechac by obdgadac co im potrzeba, ponoc jakies egazminy maja zdawac. Zobaczymy co i jak. Do tego jakies tlumaczenie do zrobienia. Oby wszystko poszlo po dobrej mysli to w koncu zaczne cos sobie odkladac na nowe auto bo moje cos zaczyna niedomagac. 

We wtorek przylatuje do mnie gosc z Polski, moj dobry kolega i zostanie na 14 dni. Jedyna moja obawa to to, ze sie u mnie wynudzi, ja ostatnio zyje w ciaglym biegu. ZERO czasu wolnego. Do tego teraz jeszcze te lekcje o ile wypala. 


Ooooooch, jak ja uwielbiam ta wloska pnktualnosc... nie macie pojecia... O 9.00 mieli byc a tu ani widu ani slychu...