Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwariowana dziewczyna z walsnym kolem ratunkowym wokol pasa (masa tluszczu) zyjaca na emigracji. Moim calym swiatem jest taniec towarzyski, ktory trenuje od 14 lat, oprocz tego jestem studentka jezykow obcych na uniwersytecie we Wloszech. Niestety moja walka z waga poszla w zlym kierunku i zamiast schudnac to jeszce przytylam. Źle się czuję z moimi nadprogramowymi kg, wszystkie ubrania za małe, czuję się BRZYDKA!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86053
Komentarzy: 490
Założony: 5 maja 2009
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
186kluseczka186

kobieta, 38 lat, Zabrze

162 cm, 61.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnę, będę mieć jędrna i zadbaną skórę. Naucze rodziców włoskiego!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2013 , Komentarze (4)

DZIEN 11


Ostatnio mam lekki dolek... ostatnio tj od 3 miesiecy... przyczyne znam ale narazie sie nie podziele... chyba nigdy w zyciu nie cierpialam tak jak teraz, nic nie daje mi radosci, nie mam checi na nic kompletnie na nic... Codziennie budze sie wsciekla i ta zlosc towrzyszy mi przez caly dzien.. ze zlosci wpadam w czarna rozpacz, placze, histeryzuje, sama siebie nie znosze...

Co do diety to rewelacja... je zdrowo, regularnie... dzis zaliczylam 2 dzien 30 days shreed.

 Jadlospis na wczoraj:
sniadanie: platki, kawa
II sniadanie: czeresnie i morelki
obiad: zupa jarzynowa i 2 kromki chlebka zbozowego
kolacja: slatka z zielonych szparag i pomidorkow i troche chlebka
przekaska: czeresnie i morelki


Jadlospis na dzis: 
sniadanie: kawka i 5 ciasteczek zbozowych
II sniadanie: brzoskwinia
obiad: piers z kurczaka i salatka z pomidorkow, ogorka, marchewek i swiezego szpinaku
kolacja: salatka z szparag i pomidorkow i chlebus
przekaska: plaster arbuza

Jutro wieczorem przyjezdza do mnie moj partner taneczny i zostanie do niedzieli, takze jak co weekend czekaja mnie 3 dni ostrych treningow... na nastepny weekend ja pedze do Palermo... uwielbiam to miasto... w sobote z ludzmi ze szkoly tanca mojego partnera mamy wypad do lokalu w ktorym tanczy sie tance latynoamerykanskie, standard i inne tance, ktore tanczy sie w parze, wiec zostanie oficjalnie przedstawiona i damy maly pokazik... 

Oto moje zycie... ani chwili wytchnienia....

24 czerwca 2013 , Komentarze (1)

DZEN 8

dzis 8 dzien diety... ja jestem wykonczona przygotowaniami do pokazu... 
Wczoraj w koncu pokaz na zakonczenie sesonu tanecznego sie odbyl i wierzcie mi, ze jestem kompletnie bez sil... od 10 do 15 ostatnie proby a od 18 do 24.30 trwal pokaz... jestem cala obolala, stopy opuchniete, siniaki wszedzie bo oprocz tradycyjnych pokazow tanecznych mielismy i musical. 
Dzieta za to utrzymana... ruchu tez sporo w dodatku w takim upale, to poprostu byla sauna.
Dzis chcialam zaczac 30 day shreed ale moje cialo po wczoraj chyba by nie wytrzymalo... jeden dzien wypoczynku tez sie nalezy bo ostatnio to ciagle proby do pokazu po 3 h na dzien, moje treningi, praca, przemieszczanie sie do Palemro na treningi itd... nawet jednego dnia w tyg nie mam wolnego....
Z pokazu jestem bardzo zadowolona, mimo tylko 4 spotkan z moim nowym partnerem udalo nam sie zatanczyc i to bardzo dobrze... z widowni krzyki dopingujace, po pokazie masa gratulacji. Te 2 miesieczne proby byly warte tych emocji....

19 czerwca 2013 , Komentarze (2)

DZIEN 3


Wczoraj nie poszlo mi za dobrze z dieta ale narzekac tez nie moge... 
dzis dieta na calego... tzn taka mam nadzeje, przeszlam 4km na nogach, wieczorem mam trening taneczny a od poniedzialku zaczynam z innymi cwiczeniami. 
Niestety od poniedzialku bo teraz przegotowywujemy pokaz na zakonczenie sezonu tanecznego i do niedzieli mamy ciagle proby plus moje treningi i praca wiec czasu na nic wiecej nie mam. Dzis wieczorem jade do Palermo, moj partner jest stamtad, i bedziemy trenowac pewnie gdzies do polnocy, rano znow trening, pozniej powrot do siebie i od razu do pracy... urwanie glowy ostatnio...
Sil nie mam kompletnie na nic do tego z utrzymywaniem diety tez ciezko bo czasu malo wiec tylko cos przegryzam w locie...

Plan dzialania jest nastepujacy:
6.00 pobudka
wypic sok z cytryny
wyprowadzic psiaka
30min biegu + 30 days shreed
kapiel
kawka 
przygotowac sie do wyjscia
owsianka
wyjscie na trening (na nogach)
trening taneczny
w drodze powrotnej zjesc owoc
w domu kapiel 
obiad
i do pracy
po pracy zjesc owoc
w domu kolacyjka 
i NAUKA!!!!!

Pic duzo wody (z tym problemu nie bedzie bo sa takie upaly, ze ciagle pic sie chce)
Zjadac duzo warzyw i owocow,
Ciastkom, chlebusiowi  i makaronom mowimy stanowcze NIE!!! 

Do moich urodzin (czyli za okolo miesiac) waga ma wskazywac 54g!!!


17 czerwca 2013 , Komentarze (7)

                                                        DZIEN 1



Jak pewnie wiecie mieszkam znow na Sycylii... i przez ostatnie 5 miesiecy wydarzylo sie tyle rzeczy, ze mozna by bylo dobra powiesc napisac. I chyba kiedys naprawde to zrobie....
Pod koniec marca skonczylam wspolprace z moim partnerem tanecznym. Jego ciagle wymowki- to bol zeba, bol brzucha itd. zaczely mnie irytowac bo ja tu pzyjechalam dla tanca a nie dla zabawy... w miedzy czasie przyjechal do nas chlopak z Gelii, ktory szukal partnerki i zaczelismy razem tanczyc... 2 razy w tyg ja jezdzilam do niego i 2 razy on do mnie. Po czym stwierdzil, ze moi trenerzy mu nie odpowiadaja i jak chce z nim tanczyc to u niego w Geli albo konczymy tanczyc razem... i tym sposobem pod koniec kwietnia zostalam znow bez partnera.... Depresja totalna bo zbieglo sie to z inna dosc nie ciekawa historia o ktorej moze napisze innym razem...
Od piatku tancze z chlopakiem z Palermo, ktory tanczy obydwa style wiec przynajmniej nie musze rezygnowac ze standardu. Na weekendy przyjezdza on do mnie i raz w tyg ja jade do niego... 110km... czego sie nie robi dla realizacji marzen.

Z innych wiescci- w marcu rozstalam sie z moim chlopakiem, po 5 latach doszlismy do wniosku, ze nie jestesmy stworzeni by byc razem.

1 marca moi trenerzy sprezentowali mi psiaka, ktorego znalezli i tak od 3 miesiecy mieszkamy sobie z moja Carlotta razem.

Znalazlam dobra prace- zajmuje sie zamowieniami w duzej firmie rowerowej, ktora wspolpracuje z calymi Wlochami.

I zmienilam mieszkanie, mam ladne mieszkanko w dobrej dzielnicy i tu czuje sie jak w Polsce haha.... prawdziwy blok z winda itd. co wierzcie mi jest rzadkoscia na Sycylii... 

moja waga podskoczyla znow w gore, bo przez 2 miesiace nic nie robilam i teraz czas wziasc sie za siebie.
Takze                                  START Z DIETA!!!!
                                 WAGA NA DZIEN 17.06- 59KG

29 stycznia 2013 , Skomentuj

DZIEN PIERWSZY

Wstalam o 9... Mój partner taneczny jest chory więc trenowalam sama przez 2 godziny rano i godzinę popołudniu. A wieczorem zaliczylam zumbe. 
Dietowo dzien na plusie czyli udało mi sie w końcu utrzymać dietę i zjeść zdrowo. 
Balsamy zaliczone wieczorne masło shea i masaż zaliczone, wymoczenie stop, nałożenie maści zaliczone więc dzień pozytywny!
Tylko kilka ciastek mogłam nie zjeść ale i tak na początek nie ma zle.

Pobudka: 9.00

Jadłospis:
Śniadanie: kawa i 3 ciastka
Obiad: pierś z indyka, sałata
Podwieczorek: zielona herbata, ciastka
Kolacja: jajko, salatka, chleb

Gimnastyka:
10.00-12.00- taniec
15.00-16.00- taniec
20.30-21.30- zumba

Zabiegi kosmetyczne:
- masło shea
-masaż
-wymoczenie stop w wodzie z solą
-maści na nogi

27 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Ten tydzień sobie pofolgowalam... Ważyłam w zeszła sobotę 53,9 kg a dziś 56,7 kg. No comment... Mogę zwalać winę na @ ale tak naprawdę zapychalam sie ciastkami i chlebem mimo, ze lodówka pełna jest warzyw i zdrowego jedzenia. 

PLAN DZIAŁANIA:
Pobudka: 7.00
Wypić zielona herbatę z cytryna
Ubrać sie i na sale pocwiczyc
7.30-8.30: gimnastyka- 30 day Shred i moje ćwiczenia
9.00: prysznic
         balsam i masaż
         uczesac sie i pomalować
         kawka i śniadanie
10-13.00: trening taneczny
13.00: obiad
14.00-16.00: trening taneczny (rozgrzewka, taniec, brzuszki, rozciaganie)
16.30: zielona herbata i owoc lub koktajl owocowy
16.30-18.00: nauka
18.00: kolacja
Prysznic
Masło shea
Masaż
Wymoczyc obolale stopy w wodzie z solą
Krem stopy
Maści na nogi
Nauka i zielona herbata

Postanowienia:
Pić dużo wody
Zacząć zażywać diasminex

24 stycznia 2013 , Skomentuj

Witajcie ponownie po długiej nieobecności...
Nowy Rok rozpoczęlam... Przeprowadza...kolejna w moim życiu. A w zasadzie wróciłam na Sycylie. Motywem przeprowadzki był jak zwykle taniec. 
Jak narazie idzie wszystko dobrze, przyjęli mnie tu jak członka rodziny, jest to miejsce gdzie naprawdę żyje sie tańcem. Ja mam mini mieszkanko a w zasadzie garsoniere ale za to obok szkoły tańca więc nie muszę sie nigdzie przemieszczać. 
Trenuje od 10-13 pózniej od 14-16 a w poniedziałki i środy wieczorem mam zumbe. Mimo wszystko jeszcze kilka kg mam do zarzucenia więc wracam do Was bo tu zawsze znajdzie sie wsparcie.
Od jutra wprowadzam swój plan działania i zaczynamy!!!
WAGA DZISIEJSZA TO 56,4 KG!!!


Jadłospis:
Śniadanie: 4 ciastka kruche, kawa
Obiad: bułka z serem i pomidorem
Kolacja: baklazan w sosie pomidorowym i pól bułki

Gimnastyka:
10.00-12.35: -trening taneczny
14.45-15.25: -15min bieg
                      -ćwiczenia na talie
                      -ćwiczenia na nogi
                      -ćwiczenia na ręce
                      -ćwiczenia na pupe
                      -brzuszki
15.30-16.30: -trening taneczny

Zabiegi kosmetyczne:
- balsam

5 lipca 2012 , Komentarze (1)

Tak, tak... to juz ostatni tydzien na Sycylii. W srode wracam do Polski i wroce tu dpiero we wrzesniu. Upaly sa nie do zniesienia--->przynajmniej jesc sie nie chce a zapowiadali, ze w weekend kolejny goracy wiatr z Sahary przyniesie jeszcze goretsze temperatury. 
Chcialam wykorzystac na maksa te ostatnie dni i pojechac nad morze a tu masz...alergia skory, chyba wlasnie na slonce. Zakupilam masc na to uczulenie i mam nadzieje, ze szybko przejdzie bo z moim C. w niedziele chcielismy pojechac nad morze. 

W poniedzialek i wtorek bylam na obronie moich 2 kolezanek. Tutaj obrona jest publiczna, tzn osoby zaproszone (i nie) sa obecne przy bronieniu... straszne to. Ja jestem super niesmiala i jak mi przyjdzie sie bronic to chyba zemdleje przy tym tlumie. Pozniej wieczorkeim bylismy na przyjeciu, jedne (w poniedzialek) w restauracji a we wtorek w willi cioci moijej kumpeli na party przy basenie. 

Dieta... przez te 2 dni nie byla trzymana idealnie ale staralam sie jak moglam. Ale juz jest ok i gubimy dalej kg.

Podsumowanie: 

2.07:
Gimnastyka:
7.20-8.40: -25min bieg
                  -15min cardio z Mel B.
                  -20min trening calego ciala z Mel B.
                  -cw. brzucha z Mel B.
                  -rozciaganie

3.07:
Gimnastyka:
-wolne

4.07:
Gimnastyka:
18.40-20.00: -30min bieg
                      -10min ramiona z Mel B.
                      -10min nogi z Mel. B.
                      -10min brzuch z Mel B.
                      -rozciaganie

5.07:

Pobudka: 7.20

Jadlospis:
sniadanie: ciastka, kawa, godz. 7.30
II sniadanie: granita cytrynowa, godz. 11.50
obiad: makaron ze swiezymi pomidorkami i bazylia, godz. 13.30
podwieczorek:
kolacja:


Gimnastyka:
8.10-9.25:  -25min bieg
                  -15min cardio z Mel B.
                  -20min trening calego ciala z Mel B.
                  -cw. brzucha z Mel B.
                  -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-maska wlosy
-baslamy rano
 

30 czerwca 2012 , Skomentuj

Dzis tylko krociotki wpis podsumowujacy ostatnie dwa dni. Dzis niestetey bez cwiczen bo cierpie z powodu @ i sie ledwo ruszam.

29.06:
Gimnastyka:
7.55-9.25: -25min bieg
                  -15min Mel B. cardio
                  -20min trening calego ciala Mel B.
                  -10min brzuch z Mel B.
                  -cwiczenia na wewnetrza strone ud
                  -rozciaganie

28.06:
Gimnastyka:
7.45-8.40: -25min bieg
                 -10min brzuszki z Mel B.
                 -8min abs z Mel B.
                 -10min cardio
                 -rozciaganie

18.30-19.15: -25min bieg
                     -20min szybki marsz

Codziennie oczywiscie balsamy rano i wieczorem 

27 czerwca 2012 , Komentarze (5)

Dzis od rana na pelnych obrotach. Rano 1h40min cwiczen, pozniej do Ragusy na egazmin, pozniej do centrum handlowego do mojej kumpeli, ktorej nie widzialam od kilku dobrych miesiecy, pozniej domek, plotki z mama na skypie i ze szwagierka na bieganie i jezdzenie rowerem. Teraz juz dzien prawie dobiegl konca i mam chwilke na krotki wpis. 

W poniedzialek jestem zaproszona na obrone mojej kolezanki i we wtorek zreszta tez. Pozniej przyjecie w restauracji. 

Gimnastyka:
7.45-9.25: -30min bieg
                 -15min Mel B cardio
                 -20min Mel B trening calego ciala
                 -10min Melb nogi
                 -10min Mel B ramiona
                 -10min Mel B brzuch
                 -rozciaganie
18.35-19.45: -25min bieg
                     -40min rower
                     -marsz