Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwariowana dziewczyna z walsnym kolem ratunkowym wokol pasa (masa tluszczu) zyjaca na emigracji. Moim calym swiatem jest taniec towarzyski, ktory trenuje od 14 lat, oprocz tego jestem studentka jezykow obcych na uniwersytecie we Wloszech. Niestety moja walka z waga poszla w zlym kierunku i zamiast schudnac to jeszce przytylam. Źle się czuję z moimi nadprogramowymi kg, wszystkie ubrania za małe, czuję się BRZYDKA!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86040
Komentarzy: 490
Założony: 5 maja 2009
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
186kluseczka186

kobieta, 38 lat, Zabrze

162 cm, 61.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnę, będę mieć jędrna i zadbaną skórę. Naucze rodziców włoskiego!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 czerwca 2012 , Komentarze (4)

1 sierpnia minie rok od kiedy zaczelam prawdziwa walke z niechcianymi kg. W sumie zaczelam w czerwcu taka mini walke, wtedy wazylam 67kg i do sierpnia jakos stracilam 2,5kg i sierpniowa walke rozpoczelam z waga 64,5kg. 
Zaczelam sie zdrowo odzywiac, duzo cwiczyc, balsamowac itd. Od sierpnia nie zaprzestalam cwiczen i diete tez trzymalam w miare ok. Tzn bylo bardzo dobrze ale bywaly i wpadki a takze zaplanowane wieksze lub nie zdrowe jedzonko. Jednak byly to jednodniowe szalenstwa max raz na 2 tygodnie, pozniej wracalam zawsze do zdrowego jedzonka. Zero slodkich napojow gazowanych za ktorymi szalalam, pokochalam wode, ktorej wczesniej nie znosilam. Smazone rzeczy i tluste zastapilam gotowanymi lub smazonymi na patelni teflonowej bez tluszczu. 
Codziennie minimum 2 godzinne cwiczenia staly sie norma a w zasadzie uzaleznieniem i dzis bez cwiczen nie moge zyc. A prawie rok temu ciezko mi bylo ruszyc tylek z przed komputera czy telewizora. Teraz mam jedrniejsze cialko z zarysami miesni, szczegolnie na nogach, rekach i plecach nad brzuchem praca wciaz trwa.
W sumie przez ten okres stracilam ok 10kg. Wiem, ze to malo przez tak dlugi okres czasu ale jakos wolalam wolniej a skuteczniej bo efektow jojo mam juz dosc. Bywaly zastoje (4miesiczny zastoj malo mnie nie wykonczyl). A rowniez tygodniowe wachania wagi. 2kg na plusie, pozniej 2 na minusie, znow na plusie itd. 
Moge powiedziec, ze moja walka nadal trwa. Jeszcze z 5 kg chcialabym zrzucic ale te ostatnie trzymaja sie mnie uporczywie 

Moj plan dzialania to:
2h cwiczen rano
1h kije popoludniu
3 razy w tygodniu basen
zdrowe jedzonko
2 litry wody dziennie
2 razy zielona herbata dziennie
duzo owocow
duzo warzyw
balsamowanie sie


2.07 ---> 55,5kg
10.07--->54kg
17.07--->53kg   (dzien moich urodzin)
24.07--->52kg
31.07--->51kg
7.08  --->50kg   CEL OSIAGNIETY
i czas stabilizacji


To do dziela!!!!

Pobudka: 7.00

Jadlopsis:
sniadanie: crostata, kawa, godz. 7.15
II sniadanie: brzoswkinia, zielona herbata z cytryna. godz. 9.15
obiad: piers z kurczaka, fasolka szparagowa, 2 kromeczki chleba, godz. 13.10
podwieczorek: 3 morele, 2 male sliwki, godz. 17.00
kolacja: salatka z pomidora i ogorka, jajko na miekko, 2 kromki chleba, godz. 18.00
po cwiczeniach: brzoskwinia, 4 sliweczki

Gimnastyka:
-19.00-20.00: szybki marsz

25 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Dzis pospalam troche dluzej, nic mi sie ni chcialo caly dzien, ale pocwiczylam rano i teraz wybieram sie pobiegac ze szwagierka. Krotko podsumuje dzien, bo nie mam zbytnio czasu teraz. Najwyzej po powrocie cos jeszcze skubne.

Pobudka: 9.40

Jadlospis:
sniadanie: 4 ciastka, kawa, godz. 9.50
obiad: salatka z pomidora, ogorka, salaty, chleb, godz. 13.10
podwieczorek: 4 ciastka, arbuz,zielona herbata, godz. 16.00
kolacja: tunczyk, pomidor, chleb, godz. 18.00

Gimnastyka: 
10.30-11.55: -Mel B cardio
                     -Mel B. trening calego ciala
                     -Mel B. ramiona
                     -Mel B nogi
                     -Mel B brzuch
                      -rozciaganie
19.00-20.00: 10min szybki marsz
                      20min bieg
                      30min szybki  marsz

23 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Ostatnie 10 dni na Sycylii wiec wykorzystuje uroki tych niesamowitych plaz. Skora nabrala ladnej, zlotej opalenizny. Oczywiscie uzywam tylko wysokich filtrow przeciwslonecznych bo ze sloncem nie ma zartow!!!
Dzis poplazowalam 1,5 godzinki i myslalam, ze sie roztopie. W zasadzie to mialam 2 w 1 tzn plazowanie + sauna. Lalo sie ze mnie niemilosiernie. 
W zwiazku z tym, ze jest tu tak upalnie, poranne bieganie zastapilam szybkim marszem. Wazne przeciez zyby sie ruszac, prawda?? I w ten sposob zamias 25min biegu mam 49min szybkiego marszu. Dodatkowo zrobilam malo rewolucje. Ostatnio cwiczylam caly czas z Tiffany Rothe od ponad 2 miesiecy i postanowilam zmienic cwiczenia na inne. Od wczoraj zaczelam cwiczenia z Mel B. Sa naprawde super. Daja niezle w kosc 

Podsumowanie dnia wczorajszego (22.06)

Pobudka: 8.00

Jadlospis:
sniadanie: cornetto z ricotta i nutella, kawa, godz. 8.00
II sniadanie: brzoskwinia, godz. 11.00
obiad: salatka, kurczak, godz. 13.30
kolacja: fasolka zielona, 2 kromeczki chleba, troche zoltego sera, godz. 18.15

Gimnastyka:
8.30-9.25: -20min trening calego ciala z Mel B.
                 -15min cardio z Mel B.
                 - Abs z Mel B.
                 -cwiczenia na boczki i uda
                 -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy
-paznokcie

23.06:

Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: cornetto z miodem, kawa, godz. 10.00
obiad: 1 focaccia z pomidorami i baklazanem, 0,5 focacci z pietruszka, galka loda, lamka wina, godz. 14.00
podwieczorek: brzoskwinia, zielona herbata, godz. 16.30
kolacja: salatka z pomidorow, 2 kromeczki chleba, 3 morelki, godz. 18.30

Gimnastyka: 
8.00-9.30:  -40min szybkiego marszu
                  -20min trening calego ciala z Mel B.
                 -15min cardio z Mel B.
                 - Abs z Mel B.
                 -rozciaganie
18.55-19.55: -12min szybkiego marszu
                      -30min bieg
                      -18min szybki marsz

Zabiegi kosmetyczne:
-opalanie
-kapiel w slonej wodzie
-balsamy
-maska na wlosy
-olejek kokosowy na wilgotne cialo

Oto moje dwa nowe nabytki kosmetyczne:
  Perfum z Gucci- Guilty, polowalam na niego juz od dluzszego czasu. I balsam do ust z Diora. Dostalam super przecene w perfumerii i moj C. w zwiazku ze swoja podwyzka zaszalal i mi sprezentowal te 2 rzeczy.

A teraz pedze po moja zielona herbatke i brzoskwinke bo godzina podwieczorku nadchodzi . Tak, tak, staram sie jadac o tych samych porach. 

21 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Czesc Wam wszystkim 
Ostatnio poprostu nie wyrabia juz z ta nieszczesna checia spania. Czuje sie jak niedzwiedz, ktory powinien zapasc w tym wlasnie momencie w sen zimowy... Wstaje rano, pocwicze i najchetniej rzucilabym sie na wyrko i spala, zjem obiad i jedyna mysl jaka za mna chodzi to spanie. Dzis przespalam ponad 2 godziny popoludniu i nadal siedze z polzamknietymi oczami... Czy to z powodu upalow??? W zasadzie to wlasnie od mometu kiedy temperatura znacznie wzrosla (35-47 stopni) bym ciagle spala. Ale czy to mozliwe by upaly tak ne mnie wplywaly???

Dzis jak zawsze poranne cwiczenia odbebnione. Pozniej skoczylam do miasta bo moja kolezanka robila sobie tutaj tatuaz, wiec dotrzymalam jej towarzystwa. Wrocilam na obiadek...----> cukinia w sosie pomidorowym, plywajaca w oleju... Tesciowa troche z olejem przesadza ale w sumie bylo dobre. Uwielbiam cukinie. 

Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: crostata, kawa, godz. 7.15
II sniadanie: kiwi, herbatniki, zielona herbata z cytryna, godz. 10.00
obiad: cukinia w sosie pomidorowym, z masa oleju , godz. 13.30
podwieczorek: 4 morelki, nektaryna, godz. 17.00
kolacja:

Gimnastyka:
8.00-9.30:  -40min szybkiego marszu
                  -18min fat burner z Denise
                   -10min abs z Mel B.
                   -cwiczenia na boczki
                   -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
- balsamy

20 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Kilka dni nie pisalam ale ostatnio mam jakis spadek formy i nic mi sie nie chce. Chyba przez te upaly... bo od kiedy sie zczely ja bym ciagle spala... 
Kilka dni tzn sobota, niedziela i poniedzialek bylo male odstepstwo od diety...czasem trzeba, wczoraj w mire ok ale jednak dzien pozostawiac wiele do zyczenia a dzis ruszylam pelna para z masa energii mimo, ze pobudka o 7.00 byla baaaaardzo ciezka. Chcialam zostac w lozku i spac ale wiedzialam, ze jestemsy umowione ze szwagierka na bieganie wiec podnioslam swoj szanowny tylek, umylam sie, wskoczylam w dresik, zjadlam sniadanko i poszlam odpalic kompa, zerkam na komorke i znajdoje smsa od szwagireki, ktorego wyslala o 7.15 (ja bylam akurat w lazience i nie slyszalam), ze zle sie czuje i musi odwolac bieganie...alez bylam zla, ze tak pozno odczytalam smsa... bym zostala dzis dluzej w lozku... a tak juz bylam tak rozbudzona, ze... poszlam biegac sama. I dobrze zrobilam bo mialam taki przyplyw energii, ze sama bylam w szoku. Pocwiczylam 1,5godz. ubrania mialam tak mokre jakbym w basenie plywala. 

Wczoraj za to mialam straaaszna niemoc. Tzn pobiegalam 30min i zrobilam tylko 20min cwiczen w domu bo cos mi niedobrze bylo. Po poludniu jednak zaliczylam godzinny szybki marsz z szwagierka. Wczesniej ok 11.00 dojechalam nad morze by sie poopalac i posiedziec w morzu, bylam bardzo ostrozna i siedzialam caly czas z zakryta glowa a tu masz... skora przypieczona, nie wiem jakim cudem. 

Pobudka: 7.10

Jadlospis:
sniadanie: crostata, kawa, godz. 7.20
II sniadanie: kiwi, 3 herbatniki, zielona herbata z cytryna, godz. 10.35
obiad: ravioli z ricotta , lampka wina, godz. 13.30
podwieczorek: arbuz, zielona herbata, godz. 16.15
kolacja: salatka z pomidorow i zielonej salaty, 2 kromki chleba, zolty ser, godz. 18.00

Gimnatsyka: 
7.55-9.30     -35min bieg
                    -10min mountain climber
                    -10min booty shaking
                    -10min get your sexy back
                    -boob lift
                    -biceps
                    -triceps
                    -get flat abs
                    -brzuszki
                    -cwiczenia na boczki
                    -cwiczenia na posladki
                    -cwiczenia na uda i lydki
                    -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy

16 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Dzis rano jak zwykle pocwiczylam...to juz stalo sie moim malym rytualem a pozniej hop  w bikini i na plaze. Bylam ze 3 godzinki a tak grzalo, ze myslalam, ze nie wytrzymam. Myslac, ze tesciowa dalej bedzie w pracy (rano wyjechala do pracy) stwierdzilam, ze wroce, zjem jakas salatke i poogladam w spokoju tv. Wracam a drzwi otwiera mi ONA. Az mi cisnienie podskoczylo, gdybym wiedziala, ze wrocila to bym nad tym morzem do samego wieczora siedziala az do momentu kiedy moj C. wroci z pracy. Jestem wsciekla. Moj C. -maniak pracy- znowu gdzies jakies grzecznosciowe prace wykonuje a ja siedze z mamuska!!!!! No nie wytrzymam nerwowo!!! 

Jutro z szwagierka i szwagrem mamy jechac nad morze ale szczerze powiem, ze wolalabym bysmy pojechali sami we dwojke. Strasznie brakuje mi bliskosci z moim C. i tej intymnosci. Poprostu momentu bycia sami, nie wazne czy na plazy, czy na spacerze ale zebysmy byli calkiem sami. Bo co gdzies wychodzimy to zawsze z kims... Za ok 2 tygodnie jade do Polski i chyba dnia tylko we dwojke sie nie doczekam...


Dzis z C. mamy gdzies na kolacje wyjsc, mam do wyboru pizza lub owoce morza... nie wiem sama na co sie zdecydowac... 


Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: kinder delice, kawa, godz.7.15
II sniadanie: 2 kiwi, 5 ciastek zbozowych, godz. 10.00
obiad: salatka z pomidora, salaty zielonej, chleb, kawalek zoltego sera, godz. 13.45
podiweczorek: jablko, godz. 16.45
kolacja:

Gimnastyka: 
8.00-9.30     -30min bieg
                    -10min mountain climber
                    -10min booty shaking
                    -10min get your sexy back
                    -boob lift
                    -biceps
                    -get flat abs
                    -brzuszki
                    -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-balsmay
-opalanie
-kapiel w slonej wodzie
-olej na wlosy

14 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Podczas moich pobytow we Wloszech jestem gosciem w domu mojego chlopaka (mieszka z rodzicami) i kiedy jego mama chodzila do pracy bylo poprostu cudownie. Niestety w tym tygodniu skonczyla prace a przynajmniej tak mi sie wydaje i siedzi ciagle w domu. Znacie wloskie mamuski z filmow?? Ona jest dokladnie taka sama. Synus jest dla niej oczkiem w glowie, musi wszystko wiedziec, nawet to co do siebie mowimy. Nie przyjdzie jej do glowy, ze mamy swoje sprawy, o ktorych sami chcemy porozmaiwac, nie...ona chce wiedziec wszystko. Wydaje jej sie, ze sprawy syna sa tylko jej sprawami. Przy obiedzie juz mowimy do siebie szeptem albo jak cos do niego mowie to katem oka widze jak sie wpatruje we mnie bo wydaje jej sie, ze jak ja zauwaze to powiem i jej to samo tylko, ze glosniej. Zazwyczaj udaje, ze nie widze, ze sie przysluchuje i, ze czeka na sprawozdanie a czasami jak juz widzi, ze ja zauwazylam to pyta "Co, co????" a ja odpowiadam, ze nic i odwracam glowe w strone telewizora. W domu nie robi nic tylko sprzata, gotuje, pierze, prasuje i tak na okraglo. O 7 rano jak wstaje to ta juz jest w pelni robot domowych i ta codziennie....  Tylko, ze z tego co ciatki mi powiedzialy to w moim wieku byla calkiem normalna dziewczyna, lubila pospac, wyjsc gdzies i nie byla maniakiem czystosci. Szkoda, ze nie pamieta tych czasow, bo teraz i mnie i mojej szwagierce chce pokazac jak powinnysmy si domem i jej synkami zajmowac. No niestety...ale jej system sprzatania dawno wyszedl juz "z mody" i np szmata zawinieta na miotle aby umyc podlogi zostala zastapiona mopopodobnymi ale jej sie wydaje, ze tak jak robi ona jest najlepiej. Nie wspomne o zazdrosci o swojego mlodszego syna - mojego C. Starzsy sie ozenil 2 lata temu to teraz walczy o 2 syna jak prawdziwa lwica. Kiedy cos mowie C. ze mi sie spodobalo a ona na moje nieszczescie to slyszy to od razu go broni. Nie mowiac o walce o miejsce przy robieniu rodzinnych zdjec... 
I tak to teraz kiedy nie pracuje siedzimy razem w domu. Ona jak zwykle sie krzata (bo chyba wedlug niej jak by sobie usiadla na 5 min---napawde w ciagu dnia nie odpoczywa, ciagle cos robi---to popelnila by straszne wykroczenie, do tego zawala mojego C. nawalem prac (po jego pracy) tez codziennie i jak, on sobie chce odpoczac to sie drze co on na tapczanie bedzie robil??!! A ja sobie siedze w pokoju C. i sie ucze...

Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: kawalek babki, kawa, godz. 7.15
II sniadanie: jablko, 3 ciaseczka, godz. 9.30
obiad: makaron z pomidorkami i oliwkami czarnymi, morelka, godz. 13.30
podwieczorek: kiwi, brzoskwinia, godz. 16.30
kolacja: salatka z pomidorow, chel, godz. 18.00

Gimnastyka:
8.00-9.15:  -30min bieg
                   -40min taebeo
                   -rozciaganie
18.30-19.30 :-szybki marsz 


Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy

Dzis pocwiczylam polecane przez wielu taebeo i pwoiem, ze pot lal sie ze mnie strugami. Chcialam sprawdzic czy naprawde dzialai zamienic moje cwiczenia z czyms innym bo chyba za dlugo wykonuje jedno i to samo a z tego co slyszalam nalezy co jakis czas (moze, ktoras z Was wie co jaki??) zmieniac cwiczenia bo inaczej to organizm sie uodparnia i nie daje juz pozadanych efektow. Wyprobowalam, fajne ale jakos z Tiffany Rothe ciezko mi zrezygnowac. Mam juz swoje ulubione cwiczenia. A moze tak Mel B?? Polecacie?? 

13 czerwca 2012 , Komentarze (5)

I tak, to juz czas upalow na Sycylii. Dzis bylysmy biegac o 8 rano i malo ducha nie wyzionelysmy taki gorac. Przynajmniej pocenie jest zwiekszone haha. Dzis sprawdzalam pogode na nastepny tydzien i ma byc grubo ponad 30 stopni i to az do 18...
Chcialabym tak z 2 razy w tygodniu jechac nad morze poza opalaniem w domu u szwagierki. Nacieszyc sie morzem, poki tu jestem. 

Dzis rano tesciowej nie bylo w domu...ufff... ale ok 12 juz wrocila  myslalam, ze jest dzis w pracy a tu psikus. Na szczescie teraz tez gdzies wyszla i do poznego popoludnia ma byc poza domem. OBY!!!

Dzis rano jak zwykle pocwiczylam, pozniej 2 godziny sie opalalam, pozniej nauka, teraz mam chwile wolnego. Zaraz uciekam spowrotem do nauki a o 18.30 ide na godzinny szybki marsz z szwagierka. Pogoda jest piekna wiec jak sie troszke ochlodzi to warto sie dotlenic sycylijskim powietrzem 

Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: ciastka, kawa, godz.7.10
II sniadanie: granita truskawkowa, 5 mandarynek chinskich, zielona herbata, godz. 10.00
obiad: talerz groszku, jajko, chleb, 2 morelki, godz.13.30
podwieczorek: zielona herbata, godz. 15.40, mandarynki chinskie, godz. 16.30
kolacja: 2 kiwi, morele, salatka, chleb, plaster zoltego sera, godz. 20.00

Gimnastyka: 
8.00-9.30     -30min bieg
                    -10min mountain climber
                    -10min booty shaking
                    -10min get your sexy back
                    -boob lift
                    -biceps
                    -triceps
                    -get flat abs
                    -brzuszki
                    -rozciaganie
18.30-19.30: -szybki marsz


Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy
-maska wlosy
-opalanie (a co?!)

12 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Dzis stwierdzilam, ze trzebaby bylo sie pomierzyc, zlapalam za centymetr i... sie zdziwilam bo w szyi, bicepsie i lydce przybylo mi po 1cm... mimo spadku wagi. 


                                            20.03  (59kg)           3.05 (56.6kg)    12.06 (55.9kg)
lydka:                                       34                          33                     34             0
nad kolanem:                          37,5                       36                     36            -1.5
udo srodkowa czesc:            47,5                        46                    46             -1.5
udo najszersze miejsce:       56                          54.5                  54             -2
biodra:                                     95                          93                     91             -4
kosci biodrowe:                     94                           91                    89             -5
pepek:                                     90                          82                     81            -9        
talia:                                         74                          72                     71             -3
pod biustem:                          78                          74                      74            -4
biust:                                       95                         92                       89            -6
szyja:                                       32,5                       31                     32              -0,5
biceps:                                    29                          27                    28                -1

Pobudka: 7.20

Jadlospis: 
sniadanie: ciastka, kawa, godz.7.30
II sniadanie: brzoskwinia, kiwi, zielona herbata, godz. 10.30
obiad: 2 focaccie (jedna z pomidorami i pietruszka, druga z sama pietruszka),godz. 13.30
podwieczorek: jablko, zielona herbata, godz.16.30
kolacja:


Gimnastyka: 
8.00-9.30     -30min bieg
                    -10min mountain climber
                    -10min booty shaking
                    -10min get your sexy back
                    -boob lift
                    -biceps
                    -triceps
                    -get flat abs
                    -brzuszki
                    -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy

Moj C. pojechal do pracy a ja zostalam sama z moja "ukochana" tesciowa w domu. Niestety dzis nie poszla do pracy a jej osoba w domu doprowadza mnie do skrajnej rozpaczy. Jest tak piekielnie zazdrosna o swojego synusia, ze to sie w glowie nie miesci. Wszystko mu pod nos podstawia byleby czuc sie mu jeszcze potrzebna. Dzis sie obruszyla kiedy tesc powiedzial, ze moj C. jest troche rozpieszczony a ona prychla jak kon, bo chyba w jej matczyne uczucia uderzyl a ja sie tylko rozesmialam... Zamknelam sie w pokoju C. i chwile posiedze na Vitalii a potem wracam do nauki. Popoludniu musowo bedze na dluuuuuuugi spacer byleby tylkow  domu nie siedziec.

8 czerwca 2012 , Skomentuj

Wczoraj bylam ze szwagierka na porannym beganiu a pozniej popoludniu poszlysmy dodatkowo na 45minutowy spacer. Przy tych naszych wspolnych cwiczeniach towarzysza nam rozmowy na temat naszej tesciowej, ktora jest typowo wloska mama zakochana w synkach. Ale o niej w nastepnym wspisie. 

Dzis rano cos mnie strasznie glowa bolala, do tego mam przedluzony o 3 dni antybiotyk na dziasla i jakby tego bylo malo dostalam wysypke na rece. Kupilam w aptece krem/masc na to i jak poczytalam ulotke to postanowilam smarowac sie tym cudownym kremem 1-2razy w tygodniu, bowiem zawiera ona skoadniki powodujace odpowiednie nawilzenie i uelastycznienie skory, doskonale nadaje sie na sflaczala skore, wysuszona i po opalaniu. 
 
Podsumowanie dnia wczorajszego:

Pobudka: 7.00

Jadlospis:
sniadanie: ciasta, kawa, godz. 7.15
II sniadanie: 250gr winogron, godz. 11.30
obiad: tunczyk, fasolka szparagowa, chlebek, godz. 13.30
podwieczorek: 4ciastka zbozowe, truskawki, zielona herbata, godz. 16.30
kolacja: fasolka szparagowa, salatka z pomidorow, 2 sucharki, godz.18.00

Gimnastyka: 
8.00-10.00: -30min bieg
                    -30min szybki marsz
                    -10min mountain climber
                    -10min booty shaking
                    -10min get your sexy back
                    -boob lift
                    -biceps
                    -triceps
                    -get flat abs
                    -brzuszki
                    -rozciaganie

Zabiegi kosmetyczne:
-balsamy

Podsumowanie dnia dzisiejszego:

Pobudka: 10.30 (czasami trzeba dluzej pospac hihi)

Jadlospis:
sniadanie: ciasta, kawa, godz. 10.45
obiad: zupa jarzynowa, kromka chleba, kiwi, godz.13.30
podwieczorek: granita truskawkowa, zielona herbata, godz. 16.45
kolacja: groszek z pomidorami, sucharki, godz. 18.00

Gimnastyka:
14.30-16.00: -38min cardio
                      -40min cwiczen na plecy, brzuch i talie
                      -10min rozciagania

Zabiegi kosmetyczne:
-krem nagietkowy na cale cialo
-maska na wlosy