Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
protal III


Zakończyłam protal II z wynikiem do ustabilizowania

67,1 kg

Wyglądam więcej niż zadowalająco. Kończę odchudzanie, bo jeszcze parę deko a twarz by mi zniknęła. Skutków ubocznych - brak. Najważniejsze, że cała skóra nie doznała uszczerbku. Nie mam żadnych zwisów i nawisów - co jest dla mnie dość zaskakujące - zwłaszcza na brzuchu (bo rozmiar to on miał olbrzymi).
Wczoraj rozpoczęłam dietę stabilizującą. Trwać ona będzie 10 dni na każdy stracony kilogram tj. 181 dni. Oj milutka ona jest! Czas trwania
 
27.09.2011 - 25.03.2012

 I śniadanie  (na tzw. zawsze):
 2 kawałki chleba pełnoziarnistego + ser żółty + pomidor

II śniadanie:
jabłko

obiad:
- wczorajszy tzw. uczta: kebab + 3 rodzaje mini ciasteczek + 1 wiśnia w czekoladzie
- dzisiejszy tzw. skrobiowy: 100 g kuskusu w kostce rosołowej

podwieczorek:
- wczoraj nie dałam rady nic zjeść
- dzisiaj twaróg typu grani z zawartością 3,5 % tłuszczu

kolacja (na zawsze z uwagi na otręby)
placuszki smażone na teflonowej patelni, oczywiście bez tłuszczu:
2 łyżki otrąb owsianych , 1 łyżka pszennych, 1 jajko, 1 łyżka naturalnego serka homogenizowanego - wszystko wymieszać z przyprawami które lubisz, ja dodaje zioła prowansalskie lub przyprawę do gyrosa albo słodzik - dla mnie pycha! Szczerze polecam.

Wagę kontrolować będę po tzw. białkowym czwartku, czyli zawsze w piątek. Ciekawe jak też będzie wyglądało to wagowo już pojutrze. Spodziewam się oczywiście wzrostu wagi - ale to ponoć normalne że waha się tak od 1,5 do 2 kg. Ponoć potem już się uspokoi.

Jeść chleb i owoc po 3 miesiącach przerwy - ambrozja.....