I - 1 kawałek chleba z serem, natką pietruszki, pół czerwonej papryki
II - jabłko
III - placuszki z otrębami + pomidor +kogiel mogiel z 1 jajka ze słodzikiem i kawą
IV - serek 3 % + 3 plastry szyneczki odtłuszczonej + 2 konserwowe ogórki
Boże, co ja wyrabiam. Leniwa jestem nieziemsko. Nic sobie nie gotuję z dukanowskich przepisów, tylko się przemycam chyłkiem i nie robię nic konkretnego z mięska. Oj, poprawię się dzisiaj, bo ten plan powyżej to jakaś bieda. Ale jutro już będzie lepiej. Oczywiście po wczorajszej uczcie nie było nawet cienia szansy, żebym zjadła kolejny posiłek. Tak naprawdę, to nawet śniadania mi się jeszcze nie chce, ale od ostatniego posiłku minęło już 16 godzin - więc idę szamać.
Pozdrawiam.
malgorzatalub48
10 października 2011, 21:35Masz już tyle niepotrzebnych kilogramów straconych, a ja jestem dopiero na początku drogi. W dodatku dopadło mnie jakieś złe samopoczucie, rozdrażnienie, ból oczu, pieczenie przy sikaniu. Coś chyba ta dietka mi zaczyna dokuczać. Masz praktykę w dietkowaniu, to może coś poradzisz...