Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.11.2011r - protal III


Oj biednie było, biednie. Późno wstałam (około południa). Potem wyjazd do teatru (cud - swojego udało mi się namówić). Jedzonko - bieda jakaś, mimo uczty:

I - 2 kawałki chleba pełnoziarnistego z żółtym serem i koncentratem pomidorowym

II - uczta
kapusta biała (z zasmażką kochane, i z dużą porcyjką masła) + pierogi z mięsem sztuk 8 + 10 dag chałwy + 3 mini pierożki z pieczarkami

III - duży słoik płatów z ogórka w occie z curry

No cóż - słabizna.