Waga 63,4 (mniej o 3,7 niż waga do ustabilizowania)
No miałam nosa, jak się cieszę! Zwłaszcza, że po kilku waszych wpisach o tym, że moje jedzenie ubogie trochę je urozmaiciłam. Tak więc postanawiam fundować sobie tzw. prawdziwe obiady, takie trochę bardziej wypasione. Ale dopiero od niedzieli bo dzisiaj sklepy zamknięte, a jutro mam ucztę więc nie będę się przesadnie ograniczać. Wypasione oczywiście w wersji dukana faza II, czyli prawie spaghetti i pizza. Nie dość, że się najem do bólu, to jeszcze otręby będą wrąbane. Same plusy. No i może choć trochę uwolnię się od słodziku w serniku dukana. Nie wiem jak wy, ale ja na 1/2 kg odtłuszczonego twarogu daje 7 czasem 8 łyżek słodziku. No mało to nie jest. Menu na dziś:
I - 2 kawałki chleba kołodzieja z masłem, serem, koncentratem pomidorowym
II - grejfruit zielony
III - placki z otrębami (na ostro - słodzik do marchwi) + duża starta marchewka
IV - pierś z kurczaka z foli (pikarnik) + pomidor
V - serek homogenizowany 0% tłuszczu + 5 rzodkiewek + słodzik
mikusia1971
11 listopada 2011, 08:35na dzisiaj zaplanowałam twoje ,,prawie spaghetti,, zobaczymy czy mojej rodzince będzie smakowało:) buziaki