Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nudyy nudyyy nudyy


Dzień zaczynamy grzecznie od kefiru i kawy heh cud bedzie jak mnie po tym nie pogoni.:P ok 11 00 bedą 2 jajeczka ze szczypiorkiem. Nad obiadem sie zastanawiam mam chęć na jakiś omlecik warzywny. Normalnie nic mi sie nie chce, ani uczyć, ani sprzątać, ani pielić... słonce świeci a ja mam multum materiałów do nauki przed obroną. Chciałabym już mieć to za sobą. Zaliczyłam wczoraj solar i farbnełam sie na ognisto rudo. Musze skombinować aparacik to wam się pokaże. Odchudzanko idzie myśle oki, najgorsze są wieczorki bo zawsze mam chęc coś skubnąć. Wagowo czuje sie na jakieś 63,5kg może jutro sie odważe wejść... zastanawiam sie ile powinnam schudnąć żeby czuć sie super lasecją mając 167cm heh