Doczekałam się w końcu... od ponad miesiaca narzekałam że coś chyba nie halo z jajnikiem i wczoraj ten "jajnik" okazał sie być kamicą nerkową heh żygałam jak kot, z bólu chodziłam po ścianach, promieniowało do pachwiny aż zaczełam nogą pociągać. Pyk mnie do szpitala, 2 zastrzyki w zadek ufff ulga. A dziś od rana mam latać z siuśkami i zapisac sie na usg. Leki z pogotowia jeszcze działają więc jest git gorzej że jutro szkoła. Ja oczywiście dukanowałam sie grzecznie a tu sie okazuje że dieta wysokobiałkowa sprzyja powstawaniu tej choroby i upsss ...
zosia27samosia
11 maja 2012, 10:21Jej, współczuję!!! Bądź dzielna, powodzenia:)