Rany julek niech już się to skończy. Poszłabym pobiegać, energia mnie rozsadza a normalnie nie ma jak bo śniegu po kolana a toc to już kwiecień. Koniec świata jest blisko eh. Diety brak ale chyba to i lepiej bo już w sumie wyglądam git, brzuszki zaniedbałam przez święta ale czuje że muszę od tego chudnięcia odpocząć, przystopować. Oczywiscie nie na długo bo wizja bikini w lipcu nie opuszcza mojej głowy i zamierzam w te wakacje wyglądać oszałamiająco :P
Rozmyślam również nad rozjaśnieniem czuprynki jakimiś pasemkami, bo ostatnio dziwnie staro się czuję w obecnym kolorku, ale z tego co się orientowałam to pasemka są passe heh a co jest teraz w modzie ??
Mysiowy prezencik okazał się trafiony, sweterek leży jak ulał, kolorki się spodobały więc ten rok szczęśliwie odhaczony baa nawet w swięta myś przywitał się z moją mamusią, machneliśmy po kilka kieliszków i już oficjalnie jest zatwierdzony jako "zięciu" :P
Od poniedziałku zaczynam nową dietkę i chce zrzucić na niej 2kg więc wyzwania wielkiego nie ma ale małymi kroczkami do celu i tak już pyk 10kg za mną :D Tylko niech ta wiosna już przyjdzie nooo :D!
zosia27samosia
4 kwietnia 2013, 17:21Ja również czekam z utęsknieniem na wiosnę...czas najwyższy wrzucić do szafy te grube kurtki, płaszcze i szaliki!!!! Miłego dnia:)
pocahontazzz1985
4 kwietnia 2013, 14:57chce jeszcze 3 kg zbic i nic nie pomaga!!!co masz w planach,bo ja wielkiego lenia:D
Kamila112
4 kwietnia 2013, 13:14Powodzenia :)
MagiaMagia
4 kwietnia 2013, 12:32wiosne? juz wysylam. prosze!