Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: już tylko 57 dni do porodu ;-)
21 marca 2013
Oj czas leci nieubłaganie. Z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą a z drugiej czemu to tak szybko leci.hm ciekawe jak przebiegnie poród i pierwsze dni z maluszkiem ;-)
Nigdy nie miałam do czynienia z noworodkiem ;-) ... mam kupiony rożek ale bez usztywnienia i się zastanawiam czy sobie nie kupić drugiego z usztywnieniem. byłoby łatwiej i bezpiecznej nosić dzidzię. ;-)
Tak chodzę tylko prywatnie.. Mam zaufanie do tego lekarza a on w przychodni przyjmuje rano a mój mąż wtedy jest w pracy.. To on przeprowadzał mi zabieg a z ta ciaza bardzo szybko zaintetweniowal i już w 4tc położył w szpital.. Mówi mi zawsze ile waży i wszystko inne.. Jak robi badanie to nie wgapia się w monitor tylko opowiada co widzi..
ja też nie wiele miałam nieodczynienia z tak małymi dzieciaczkami.. więc też się martwię jak to będzie..ale trzeba być dobrej myśli.. więc nie ma co się denerwować.. ja się cieszę, że mamę będę miała jak co pod ręką, bo obiecała, że z nami pomieszka jak będę tego potrzebowała.. a nie zamierzam zgrywać bohaterki, że sobie sama poradzę z noworodkiem..
...moje córeczki bardzo źle się czuły w rożku...poczekaj i zobacz czy maleństwo będzie lubiło być takie opatulone:)...więc może wstrzymaj się z kupnem kolejnego rożka!.....będzie dobrze...
milunia21
22 marca 2013, 07:45
Tak czas płynie nieubłaganie:) Myślę, że nie powinnas się martwić o to jak poradzisz sobie z malenstwem bo uważam, że to wszystko przychodzi instynktownie. Jak dasz radę urodzić, to napewno z opieką też sobie poradzisz:) Co do tego rozka to myślę, że dziecku jest wygodniej spać w rozku bez usztywnienia, a usztywnienie przy noszeniu nie jest konieczne. Buziaki dla was, pozdrawiam:)
karolcia191993
21 marca 2013, 22:20
trzymam kciuki żeby wszytko było ok ! ;)) dasz radę, czas szybko minie zobaczysz ;) powodzenia Kochana :*
ogjustyna
21 marca 2013, 21:48
moja dzidzia nienawidziła rożka, więc po kilku dniach prób wywaliłam rożek i obojgu było nam lepiej :) Rożek z usztywnieniem to koszmar, miałam wrażenie że noszę klocek nie dziecko. Poza tym znajoma rehabilitantka mówi że rożki to już przeżytek, że związując tak dziecko krępujemy jego stawy, a to niedobre
Sylwunia54
21 marca 2013, 20:37
Ja kupiłam taki i taki.. Ale powiem Ci że z tego co pamiętam (mam dwie dużo młodsze siostry) to chyba lepszy będzie ten bez bo jest czucie maluszka a w tym sztywnym to tylko to sztywne czujesz.. Ja boję się coraz bardziej tego wszystkiego..
Dasz rade kochana,nic się nie bój.Wiesz my mamy mamy to już wpojone w genach:) Ja moje maleństwa nosiłam bez żadnych rożków,najpewniej się tak czułam .Uwielbiałam czuć maleństwo na rękach.Obawy Ci miną po porodzie.Tam tez położne pokarzą i koleżanki z sali też pomogą jakby co.Będziesz wspaniałą mamą!!
ja miałam bez usztywnienia i było dobrze. Jak zobaczysz swoje maleństwo to od razu będziesz wiedziała co i jak bo będziesz to czuła. oj pamietam ten cud narodzin mojego Mareczka, to jest mega przeżycie, które ja chyba do końca życia nie zapomnę, jak położyli mi małego na brzuchu a ja się rozpłakałam ze szczęścia, to jest nie do opisania przeżycie. życzę szczęśliwego rozwiązania
agakam1988
21 marca 2013, 19:50
Nie wiem, co Ci poradzić. Sama powoli bym musiała kompletować wyprawkę... I kompletnie nie wiem, od czego zacząć
monikaszgs
21 marca 2013, 19:40
Oj tak takkie jajeczka sa cudne, nie robilam jeszcze ta metoda jajek ale bombki tak i slicznie wygladaly:) a co do rozka to ile ludzi tyle opinii wiec moze Tobie akurat bedzie lepszy ten z usztywnieniem;):sama musisz sie przekonac;) moze jak bedziesz gdzies w sklepie i bedzir taki rozek to sprobuj go tak potrzy.ac jakby tam bylo dziecko( wiem ze to nie to samo) ale mniej wiecej bedziesz miec rozeznanie;) pozdrawiam
Powiem szczerze, że miałam z usztywnieniem i nie używałam, wyciągnęłam to usztywnienie i używałam bez, ale kocyk był na pierwszym miejscu :)
monikaszgs
21 marca 2013, 19:25
Dokladnie szybkiego i bezbolesnego. Jezeli chodzi o rozki to mialam taki i taki. Ale jak dla mnie lepszy byl bez usztywnienia. Czulam przez nie cialo dziecka, a w tym z usztywnieniem czulam tylko to usztywnienie i mialam wrazenie ze malucha upuszcze. Ale kazdemu co innego pasuje:) podzielilam sie tylko moim spostrzezeniem. Zycze Ci abys znalazla odpowiedniego dla siebie i maluszka:)
Sylwunia54
22 marca 2013, 15:57Tak chodzę tylko prywatnie.. Mam zaufanie do tego lekarza a on w przychodni przyjmuje rano a mój mąż wtedy jest w pracy.. To on przeprowadzał mi zabieg a z ta ciaza bardzo szybko zaintetweniowal i już w 4tc położył w szpital.. Mówi mi zawsze ile waży i wszystko inne.. Jak robi badanie to nie wgapia się w monitor tylko opowiada co widzi..
Ellfick
22 marca 2013, 10:53ja też nie wiele miałam nieodczynienia z tak małymi dzieciaczkami.. więc też się martwię jak to będzie..ale trzeba być dobrej myśli.. więc nie ma co się denerwować.. ja się cieszę, że mamę będę miała jak co pod ręką, bo obiecała, że z nami pomieszka jak będę tego potrzebowała.. a nie zamierzam zgrywać bohaterki, że sobie sama poradzę z noworodkiem..
kali26x
22 marca 2013, 08:50...moje córeczki bardzo źle się czuły w rożku...poczekaj i zobacz czy maleństwo będzie lubiło być takie opatulone:)...więc może wstrzymaj się z kupnem kolejnego rożka!.....będzie dobrze...
milunia21
22 marca 2013, 07:45Tak czas płynie nieubłaganie:) Myślę, że nie powinnas się martwić o to jak poradzisz sobie z malenstwem bo uważam, że to wszystko przychodzi instynktownie. Jak dasz radę urodzić, to napewno z opieką też sobie poradzisz:) Co do tego rozka to myślę, że dziecku jest wygodniej spać w rozku bez usztywnienia, a usztywnienie przy noszeniu nie jest konieczne. Buziaki dla was, pozdrawiam:)
karolcia191993
21 marca 2013, 22:20trzymam kciuki żeby wszytko było ok ! ;)) dasz radę, czas szybko minie zobaczysz ;) powodzenia Kochana :*
ogjustyna
21 marca 2013, 21:48moja dzidzia nienawidziła rożka, więc po kilku dniach prób wywaliłam rożek i obojgu było nam lepiej :) Rożek z usztywnieniem to koszmar, miałam wrażenie że noszę klocek nie dziecko. Poza tym znajoma rehabilitantka mówi że rożki to już przeżytek, że związując tak dziecko krępujemy jego stawy, a to niedobre
Sylwunia54
21 marca 2013, 20:37Ja kupiłam taki i taki.. Ale powiem Ci że z tego co pamiętam (mam dwie dużo młodsze siostry) to chyba lepszy będzie ten bez bo jest czucie maluszka a w tym sztywnym to tylko to sztywne czujesz.. Ja boję się coraz bardziej tego wszystkiego..
motylek278
21 marca 2013, 20:00Dasz rade kochana,nic się nie bój.Wiesz my mamy mamy to już wpojone w genach:) Ja moje maleństwa nosiłam bez żadnych rożków,najpewniej się tak czułam .Uwielbiałam czuć maleństwo na rękach.Obawy Ci miną po porodzie.Tam tez położne pokarzą i koleżanki z sali też pomogą jakby co.Będziesz wspaniałą mamą!!
olasek86
21 marca 2013, 19:51ja miałam bez usztywnienia i było dobrze. Jak zobaczysz swoje maleństwo to od razu będziesz wiedziała co i jak bo będziesz to czuła. oj pamietam ten cud narodzin mojego Mareczka, to jest mega przeżycie, które ja chyba do końca życia nie zapomnę, jak położyli mi małego na brzuchu a ja się rozpłakałam ze szczęścia, to jest nie do opisania przeżycie. życzę szczęśliwego rozwiązania
agakam1988
21 marca 2013, 19:50Nie wiem, co Ci poradzić. Sama powoli bym musiała kompletować wyprawkę... I kompletnie nie wiem, od czego zacząć
monikaszgs
21 marca 2013, 19:40Oj tak takkie jajeczka sa cudne, nie robilam jeszcze ta metoda jajek ale bombki tak i slicznie wygladaly:) a co do rozka to ile ludzi tyle opinii wiec moze Tobie akurat bedzie lepszy ten z usztywnieniem;):sama musisz sie przekonac;) moze jak bedziesz gdzies w sklepie i bedzir taki rozek to sprobuj go tak potrzy.ac jakby tam bylo dziecko( wiem ze to nie to samo) ale mniej wiecej bedziesz miec rozeznanie;) pozdrawiam
Okruszek83
21 marca 2013, 19:38Powiem szczerze, że miałam z usztywnieniem i nie używałam, wyciągnęłam to usztywnienie i używałam bez, ale kocyk był na pierwszym miejscu :)
monikaszgs
21 marca 2013, 19:25Dokladnie szybkiego i bezbolesnego. Jezeli chodzi o rozki to mialam taki i taki. Ale jak dla mnie lepszy byl bez usztywnienia. Czulam przez nie cialo dziecka, a w tym z usztywnieniem czulam tylko to usztywnienie i mialam wrazenie ze malucha upuszcze. Ale kazdemu co innego pasuje:) podzielilam sie tylko moim spostrzezeniem. Zycze Ci abys znalazla odpowiedniego dla siebie i maluszka:)