Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cały dzień głodna 58 DZIEŃ


58  DZIEŃ CZWARTEK

23.08.2012r.

 

CZEŚĆ !!!

Dzisiaj moje ciało wszystkim ćwiczeniom mówi stanowczo: NIE !!!  :)

Po wczorajszym biegu całe ciało mnie boli, jestem strasznie ponaciągana i słaba :) trochę dziwne uczucie; chyba muszę troszkę odpocząć :). Niestety nie biegałam dzisiaj; teraz już nie pójdę bo zrobiłam ćwiczonka z Jillian, ręce i nogi mi się trzęsą :) nie chcę przesadzić. Nawet gdybym chciała to teraz mój mąż biega i nie mam z kim zostawić córci. Tak więc biegi przechodzą na jutro :) - a tak mnie ciągnie do tego, że szok ::)) ale to chyba dobrze :).

dzisiejsza gimnastyka to:

* BASEN  1h  :)     nareszcie sobie popływałam :) rewelacja :)

* Jillian-Michaels 30-Day-Shred Level-2 

* taniec dla relaksu :)

* rowerek stacjonarny 30 min

 

 

Co do jedzenia to dzisiaj chodzę głodna :(:((:(

Wczoraj na kolację zjadłam serek wiejski i wogóle go nie poczułam. Jak szłam spać to strasznie bolał mnie brzuch - z głodu, ale jakoś zasnęłam. Rano była masakra. Śniadanie zjadłam pyszne i przez 2 godziny byłam najedzona, a potem to głodzilla mi się włączyła i tak jest do teraz. Właśnie czekam za kolacją :). Po śniadanku ( już burczało mi w brzuchu ) pojechaliśmy na basen. Ale sobie popływałam :) - zaraz po basenie pojechałam do pracy ( dzisiaj mnie potrzebowali ). Co prawda obiad miałam ze sobą, ale nie miałam czasu żeby go zjeść :(. Wyciągnęłam pojemniczek i w biegu zdążyłam pochłonąć tylko 4 łyżki zapiekanki. Potem czekałam do podwieczorku, który też miałam ze sobą. Zjadłam brzoskwinkę i 4 śliwki suszone, ale to nic nie dało. Tylko się podrażniłam. Normalnie mam takie ssanie w żołądku - a strasznie się pilnuję żeby nic nie podjadać  :) Radzę sobie ale ciężko jest :(. Zaraz zjem kolację.

Po pracy poszłam do sklepu i zaopatrzyłam się w nabiał :) czyli serki wiejskie, ser twarogowy chudy, mleko, jogurty naturalne i kupiłam sobie makaron pełnoziarnisty :) 

jedzonko na dzisiaj:

9:30 śniadanie

3 kanapki ( ciemne pieczywo ze słonecznikiem ) z szynką, żółtym serem i pomidorem + szkl.soku z jabłek, herbata + woda

14:30 obiad

4 łyżki zapiekanki z wczorajszego dnia + 1L wody mineralnej

17:00 podwieczorek

brzoskwinia + 4 suszone śliwki

20:00 kolacja

płatki z mlekiem ( 30g + 125ml ) + kilka pomidorków koktajlowych

 

p.s. ale mnie serce boli nie poszłam dzisiaj biegać

  • flowerfairy

    flowerfairy

    24 sierpnia 2012, 12:18

    Moja waga rosła powolutku przez długi czas aż do szczytu który był około 5 tygodni temu - 59kg. Wtedy postanowiłam wziąć się za siebie. Od tamtego czas zmian brak. Tyle dobrze że nie rośnie...

  • lwiczkaewa

    lwiczkaewa

    23 sierpnia 2012, 20:32

    poczytałam troche twój pamietnik i bardzo mnie zmotywowałas:P ja tez lubie Jillian, juz kiedys z nia cwiczylam i teraz znow zaczelam 30 day shred mam nadzieje ze uda mi sie go skonczyc. Powodzenia:) a i masz sliczne widoki z okna:P

  • ninamalinowska

    ninamalinowska

    23 sierpnia 2012, 20:04

    to jedz wiecej a nie ze chodzisz mega glodna bo w koncu nadejdzie dzien "obzarstwa". najlepiej jedz duze czegos a malo kalorycznego, dzieki temu twoj organizm nie bedzie glodny. np. ogorki, pomidory, arbuz, melon, jablka itd itp :)