Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Kolejny dzień malowania :) A jutro do malowania dojdzie sprzątanie, więc już w ogóle nie będę się lenić. A jak nie będę się lenić, to może dupa nie urośnie XD

Odczuwam już skutki uboczne leków. Im więcej czytam o PCOS, tym bardziej się martwię, że nie będę mogła mieć dzieci :( Okropnie się tym stresuję. Choć przyznam, że to dodatkowa motywacja do diety. Podobno można to załagodzić odpowiednią dietą, oby pomogło.

Rano zerwałam trochę borówek, wrzuciłam do serka wiejskiego i przegryzłam bułką pieczoną w domu. MNIAM! A na kolację cukinia zapiekana z mozzarellą, też mniam. Zbliżają się imieniny taty, więc pojawiły się też placki :)

Ostatnio wszystko z borówkami, ale trzeba wykorzystać póki rosną! serniczek na zimno <3

  • domsza

    domsza

    22 lipca 2017, 17:00

    Mmm borówki!

  • angelisia69

    angelisia69

    22 lipca 2017, 13:28

    uwielbiam borowy,ale jagody jeszcze bardziej.Pozdrowionka

  • kingusia1907

    kingusia1907

    22 lipca 2017, 09:09

    pewnie, że trzeba korzystać z darów natury, fakt to motywację do diety masz, to działaj ;)