Witam Kochane Viltalijki! U mnie dzionek jak co dzień. Trzymam rygor w diecie. Wczoraj na odbiadek zjadłam sałatę z tuńczykiem, pomidoerm, ogórkiem i cebulką, pyyyyyyyyyyyyyyycha! Na podwieczorek Danio z papryką i oliwką przegryziony pierożkem z kaszą,. Kolacja: kawał grilowanego mięska (karkówka),brokuły i pomidor. A i jeszcze garstka słonecznika. Biegałam wczoraj troszkę. Dzisiaj też planuję ale nie wiem jak będzie z pogodą. Dzisiejszy jadospis wygląda tak: Jabłko, kawa. Obiad sałata,pomidor,ogórek,cebula (to w postaci sałatki), 2 jaja na twardo z łyżeczką majonezu. Na kolację spałaszuję serek wiejski albo chudy twaróg. Mam jeszcze truskawki, kiwi, jabłka, coś z tego wybiorę. Humorek mam nawet, nawet (!) I nawet z mężusiem nie kłócimy. Udowodnię mu, że tym razem moja waga spadnie do momentu aż oboje będziemy z niej zadowoleni. Dobra Kochane zmykam zmywać po obiedzie, zrobiłam gulasz z kaszą gryczaną. Chłopaki byli zadowoleni. Ja też miałam smaka, ale NIE! I już...
Mam furę ciuchów do prasowania. A wczoraj kupiłam nową deskę więc... jestem zmuszona się z nią rozprawić, ale przecież to takie nuuuuudne! Eh mus to mus... <cmok>
SzukajacaSamejSiebie
2 czerwca 2009, 15:42czesc kochana:)! ty sie odchudzaj przede wszystkim dla siebie:) nie dla niego:)*! trzymam za ciebie kciuki:)*!