Kolejny raz przyszłam się pożalić... Czuję się rozbita, jak jakiś wazon z porcelany... Choć porcelanowa to ja nie jestem... Juz naprawdę nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak? Kolejna kłótnia z mężem. Były u nas dozynki. Poszedł na zabawę, sam. Ja zostałam z dziećmi. Nie widział w tym problemu i dalej nie widzi. W sobotę jak wrocil, o 3.30 nad ranem, pokłóciliśmy się, spał na kanapie, choć nie chciał, bo twierdził, że to nic takiego... Może i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że jego rozrywki są coraz częstsze i wraca coraz później. Kiedy wróci następnego dnia?
Wczoraj rozmawialiśmy. Właściwie ja mówiłam, a on nawet nie wiem, czy słuchał... Będzie jak zawsze, nic się nie zmieni. Chwile będzie ok a potem znowu wszystko wróci na stare tory. Z tym, że za miesiąc nasza 10 rocznica ślubu. A ja coraz bardziej mam poczucie zmarnowanego czasu. Nigdy nie myślałam, że mogłabym być z kimś innym. Ale po ostatniej kłótni, i niestety po wczorajszej rozmowie, przyszło mi do głowy, że mam DOPIERO 34 lata. Tylu ludzi w tym wieku dopiero wychodzi za mąż, żeni się, zakłada rodziny... Jeszcze mogłabym... Ale mam 3 dzieci. Ale czy znalazłabym kogoś? Kogoś lepszego? Czy dałaby sobie radę? Czy mogę to zrobić dzieciom? Tyle pytań, a odpowiedzi na każde z nich wiele i w każdej jest prawda, chociaż są ze sobą sprzeczne...
joasiak
15 września 2022, 09:03Trudna sytuacja..... myślę, że oboje jesteście rozczarowani, macie swoje żale, tylko mąż jest chyba bardziej skryty... i ciężko z nim porozmawiać... Może zacząć od najprostszych rzeczy.... usiąść i zapytać siebie nawzajem, czy chcecie wskrzesić jeszcze ogień, czy nie. Jeśli tak, to jest to dobry początek rozmowy do opowiedzenia sobie nawzajem, za co siebie lubicie, a co was u siebie nawzajem wkurza... Samo czepianie się nic nie da... powoduje jeszcze większe oddalenie się od siebie...
joasiak
16 września 2022, 09:06Ktoś kto niewiele przeżył w życiu powie "facet porażka i kropka" ... nic w życiu dwojga ludzi nie jest ani białe, ani czarne... Na takie sytuacje składa się szereg drobnych rzeczy, które dzieją się między dwojgiem ludzi.Tylko Ci ludzie wiedzą jak jest i nikt nie ma prawa wydawać takich kategorycznych osądów... Ale odbiegając od tematu, faktem jest, że faceci nie są tak skomplikowani jak my i czasem trzeba ich wziąć sposobem żeby do nich przemówić ;-)
LinuxS
15 września 2022, 07:22Chyba problem w tym, ze zle podchodzisz do calej sprawy. Od dawna opisujesz, jak wam to malzenstwo i zwiazek nie wyszlo. Ja bym podeszla od strony: jest co ratowac? Tu chyba masz odpowiedz. Podejscie: czy sobie kogos znajde? Raczej nie to powinno Cie teraz zaprzatac, bo nie to powinno wplywac na Twoja decyzje, jak dalej pokierowac swoim zyciem.