Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czym jest otyłość ?


Dzisiaj chciałabym poruszyć temat otyłości - bliski mi od zawsze. Od maluszka byłam większa, mama się śmiała że jako 2 latek miałam śmieszne, pofałdowane nóżki, w przedszkolu to samo, szkoła podstawowa... w gimnazjum ważyłam blisko 80 kg, a w liceum waga utrzymywała się w granicach 95 kg. Pod koniec dobiłam do 100 kg i to była największa waga jaka miałam w życiu.

Często się słyszy, że otyłość to choroba. Dlaczego? Zauważam u siebie większy apetyt, od innych ludzi, mam przytyć 5 kg w tydzień? proszę bardzo, żaden problem! Lubię jeść, daje mi to dużo radości. W sumie każdy człowiek mówi, że jedzenie to przyjemność, jednak wydaje mi się, że dla mnie jest to przyjemność wyjątkowa, dużo większa od reszty i u każdej osoby z nadwagą/ otyłością tak jest. 

I czy to jest właśnie otyłość? Nadmierny apetyt, to że delektujesz się jedzeniem i jest ono dla Ciebie większą frajdą niż dla reszty szczupłych ludzi?

W tym momencie ważę 73,5 kg ( na pasku jest 10 kg więcej- na razie nie będę go przesuwać). Schudłam ostatnio te 10kg i czując się w miare dobrze w swojej skórze mam ochotę powrócić do dawnych nawyków... Kusi wszystko co jest smaczne, słodkie, słone...

Czy ta choroba to właśnie ten apetyt, tak trudny do ujarzmienia? :( Czy tak będzie zawsze? Co o tym myślicie, też tak macie? 

Proszę, podzielcie się swoimi refleksjami !!!

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    22 czerwca 2017, 22:20

    Oj mam to samo :( moi rodzice opowiadali mi, że jak tylko nauczyłam się chodzić to wymykałam się w nocy do lodówki i zjadałam wszystko co było dostępne, bez względu na to co to było, mogło to być nawet masło :/ w późniejszych ;latach jadłam, do póki coś leżało przede mną na stole :/ brak uczucia sytości. I nawet teraz mimo dużej aktywności fizycznej jak nie pilnuję diety i się nie ograniczam to kilogramy rosną szybko jak bambusy w dżungli. No cóż może przez kilka lat trzymania diety, nasze organizmy się nauczą (mam taką ogromną nadzieję)

  • emcia.emilia

    emcia.emilia

    13 lipca 2016, 19:42

    Nie chce nikogo obrażać, zresztą sam mam nadwagę. najwyższa moja waga to 83kg. obecnie 77kg. Dla mnie to kalectwo-dosłownie. Zawsze byłam aktywna, nie należę do leni kanapowców, ale przy najwyższej wadaze czułam sie ograniczona ruchowo.Tutaj prze de wszystkim potrzeba popatrzeć na swoje zdrowie. samo to ze jesteśmy otyli juz znaczy ze nie jesteśmy zdrowi. Obżarstwem wyrządzamy swojemu ciału ogromna krzywdę. otyłość czy nadwaga to nie tylko wygląd, czym najczęściej kierują sie osoby chcące pozbyć sie kg.