Kontrola kalorii i codzienny ruch. Są efekty, mówię Wam. Co prawda do ideału daleko, ale bez przesady, nie chodzi o to, żeby sie katować niejedzeniem, dietami czy wyrzutami sumienia. Chcę to jem, nie przekraczam ostatnio 1900kcal. Ruszam się, tak, żeby było 2200-2500 kcal. Mięśnie mi się piękne pojawiły od ćwiczeń Ewy Chodakowskiej, jej ćwiczenia są super!. Poza tym raz w tygodniu robię trening Afterburn. Ten miesiąc zakańczam na: -1 cm brzuch, -1 cm talia, -2 cm biodra, -2 cm piersi i po -2 cm na każdym udzie. Dodatkowo -2 kg. Chyba nie jest najgorzej. Ba, chciałabym więcej ale skóra zaczyna mi strasznie wisieć i na rękach i na brzuchu więc powolny spadek wagi i smarowanie kremami.
Od początku kwietnia biegam razem z moim K. Dziś postanowiliśmy i to jest super :)
Dbajcie o siebie, to takie cudowne, budujące i daje dobry przykład dla innych.