Dzisiaj znowu nic. Ok nie to nie!
Wpakowałam wagę do szafy i wyciągnę ją w środę rano.I przekonamy się co tam zobaczę.Oczywiście dam Wam znać.
Przyznam się Wam,że do tej pory nie ćwiczyłam,ale muszę zacząć to robić,bo mój organizm przestawił się na tryb oszczędnościowy i muszę go jakoś inaczej podejść.
Orbitrek znajdzie się dziś w dużym pokoju gdzie jest telewizor i zamiast pilota i kanapy,będzie pilot i orbitrek!
Mój Boże jak ja bardzo muszę się zmienić-teraz dopiero zdaję sobie z tego sprawę i to ja-kanapowiec-pilotowiec.
Pozdrawiam...trzymajcie się!!!
wodzirejka
24 marca 2007, 16:02Zaczynasz.... brawo!!!! Gratuluję odwagi w postanowieniach!! powodzenia pozdrawiam serdecznie!
alli
24 marca 2007, 10:24ja przyznam się szczerze, że mam takie zboczenie i ważę się codziennie rano... poprostu muszę! <img border="0" src="http://www.hot.jpg.pl/smiles/naughty.gif" width="20" height="20"> Orbitrek przed telewizorem, to przednia sprawa! Powodzenia i wytrwałości życzę, będę trzymała mocno kciuki i często do Ciebie zaglądała! Miłego, słonecznego weekendu! <p align="center"> <img border="0" src="http://www.netads.com/music/marathon/sdr/Images/new_sun.jpg" width="146" height="131"></p>
Justynaser1987
24 marca 2007, 10:12Ćwiczenia powinny byś podstawą naszego odchudzania, ja też musiałam się nieźle zmienić, ale o to tu właśnie chodzi, zdobycie pięknej sylwetki nie polega tylko na zrzuceniu zbędnych kg, ale to jest nasza całkowita przemiana, ja mam nadzieję, że jak dobrnę do celu to moje wnętrze też się zmieni, oczywiście na lepsze i jużnigdy nie powrócę do starych nawyków. A ty ćwicz, ćwicz przynajmniej 3 razy w tygodniu, to jest naprawdę fajne, pozdrawiam
joasia33
24 marca 2007, 10:07A wagą się nie przejmuj na początku zawsze tak jest......Ty szybko zauważysz różnicę , inni trochę później,ale ćwicz i walcz , a później ciesz sie sukcesami....pozdrawiam i miłego weekendu