Czyli jestem po pierwszych egzaminach - zaliczone!
No właśnie. To były jedne z łatwiejszych egzaminów a mnie paraliżował strach.
Serce wailło jak młotem. Byłam blada jak ściana i gro osób myślało, że zemdleje. Byłam bardzo nerwowa i zbierało mi się na płacz i jeszcze biegunka itp... itd - jednym słowem - szkoda gadać!
Nie wiem jak radzić sobie ze stresem?
Łyknęłam 4 kalmsy ale chyba nie zadziałał.
A to dopiero moje pierwsze egzaminy.
Stres powoduje też, że nie mogę się skupić i w głowie mam pustkę.
Zastanawiam się czy nie wybrać się do lekarza. Boję się by te objawy nie przerodziły się w coś poważnego. Nie żartuję bo znam takie przypadki.
A może macie jakieś dobre sposoby na radzenie sobie ze stresem egzaminacyjnym? Wiem, że każdy przeżywa stres ale u mnie to już przesada a nie umiem nad nim zapanować.
Z dietą ok.
Choć nie jest łatwo ale staram się.
kalifornia26
9 stycznia 2008, 18:18hej!!widze ze dieykowanie super ci idzie!!!tak trzymaj!!ja w stresiku tez latam do kibelka,zawsze tak mialam,nawet w szkole przed sprawdzianem!!lykam laremid i nawet dziala!!hehehe!!!mam nadzieje ze poradzisz sobie jaos z ta nerwowka!!milego dzionka!!buzka!! <img src="https://app.vitalia.pl/img185/5800/z106bm8fs2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
mmMalgorzatka
7 stycznia 2008, 09:24i kochanie odpuśc sobie.... nie podkrecaj siebie... egzamin to tylko egzamin... nawet jak nie zdasz, to masz poprawke ... spoko... przezyłam mnóstwo egzaminów.... a najgorsze to wierz mi, sa te kiedy nie ty zdajesz... a Twoi uczniowie, chcesz, aby jak najlepiej zdali, ale nic nie mozesz poradzic, bo to od nich zależy czy sie przygotuja.... A dyrekcja bedzie Ciebie oceniac po wynikach uzyskanych przez uczniów:) Na wynik swojego egzaminu Masz wplyw... cudzego mniestety nie:)
milo83
7 stycznia 2008, 06:43Nie potrafie ci pomóc bo ja się zazwyczaj denerwuje pare dni przed ale w ten dzień jest mi wszystko jedno. Co ma być to będzie i koniec. Denerwowałam sie przed maturą oblałam pisemny jeden ale podeszłam do ustnych (mój rocznik mógł tak zrobić) i zaliczyłam a potem jeszcze 2 podejścia do pisemnego i dopiera za (łacznie) 3 podejściem zaliczyłam. Od tamtej pory wiem że świat się nie zawali jak mi coś nie pójdzie. Wcześniej czy później i tak to zrobie. Pozdrawiam
conversion
7 stycznia 2008, 00:25Nie znam niestety żadnego sposobu na stres, ja obecnie też go mam i po prostu mam zamiar wziąć tydzień urlopu i wyjechać:)
Motyl77
6 stycznia 2008, 18:41Moje gratulacje. Wiedziałam, że dasz radę. Jeśli chodzi o stres to niestety nie pomogę Ci. Ja porostu wychodzę z założenia, że jak innym się udało to uda się mi.Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje.
greenka
6 stycznia 2008, 12:44ale ladniejuz schudlas :) Piekny psiaczek na tym zdjeciu u ciebie... Pozdrawiam serdecznie i trzmam kciuki za egzamin (ja tez zawsze strasznie przezywalam takie rzeczy)
mimlus
6 stycznia 2008, 11:19dalej pooooleeeeciii... Głęboko oddychaj i myśl o czymś miłym i puchatym, a broń Boże niczego sobie nie wyobrażaj co z egzaminami jest związane- na pewno będzie mniej stresu. I jeszcze raz głęboko oddychaj :) Pozdrawiam serdecznie :)
madziara74
6 stycznia 2008, 10:26nie taki diabeł straszny, jak go malują.... co do stresu to wyluzuj, spokojnie pomyśl i jakoś pójdzie. Pa
kitek96
6 stycznia 2008, 10:08Dzięki za odwiedzinki. Jeśli chodzi o ten Twój stres, to wg. powinnaś pójść z tym do lekarza. Skoro nawet Kalms Ci niewiele pomaga. Pozdrawiam i życzę Tobie udanego dnia! <img src="https://app.vitalia.pl/img48/3115/106ij0.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
ssylka
6 stycznia 2008, 07:46Jeśli chodzi o stres, może powinnaś bardziej na luzie podchodzić do egzaminów, jeśli nie umiesz to idź do lekarza bo to może z czasem mieć coraz gorsze objawy prawie zawałowe i do tego prowadzące, miałam taki ataki.. trzymaj się
wiesinka
5 stycznia 2008, 23:56Cieszę się, że idzie Ci dobrze..Widzisz, jesteś dzielna..Gratuluję zdanego egzaminu..Następne polecą jeszcze łatwiej, zobaczysz..Ty jesteś solidna firma i wszystko zrobisz, aby było dobrze...Na stres chyba nie ma dobrej recepty..Tak czy tak trzeba go pokonać, po prostu minie jak się zakończy sprawa...POZDRAWIAM..1000 uśmiechów dla Ciebie..Uśmiechaj się, nawet na egzaminach..To może nawet rozbroić egzaminatorów....
calineczkazbajki
5 stycznia 2008, 22:38powtarzam sobie ( na głos o ile to możliwe): <br> umię <br>uczyłam się <br>dam radę <br>pytania mi podpasują <br>wszystko będzie dobrze <br>zdam !!! <br>zdam!!!! <br>po tym egzaminie świat się nie zawali <br>tylko spokojnie , tylko spokojnie <br> to tylko egzamin <br> przecież to pierwsze podejcie i zdam je :) <br><br> + uśmiech nawet na siłę !! <br> pozdrawiam serdecznie i uszy do góry :)