Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprawozdanie dzień 2 tydzień 1


pkt 1)

5 posiłków zbilansowanych - było 5 posiłków jednak średnio-zbilansowanych. Obiad - przesadziłam z ilością brokuła. Był pyszny - niestety na siłowni wypełniony brzuszek sprawiał sporo cierpienia. No cóż - myśleć...myśleć.


pkt 2)

50 minut - treningu - zaliczone w 100% - moja kochana siłownia;)


pkt 3)

Wysypianie się - zaliczone w 100% i to na nowym materacu - super;)

A jak Wam poszło Robaczki?????

  • Anpio7

    Anpio7

    29 października 2015, 00:50

    :) pięknie, brawo :)))

  • irena.53

    irena.53

    28 października 2015, 21:48

    Oooo widze ,ż ecos robisz , posiłki zbilansowane czyli dostosowane dla odchudzacza,,, jakies tez cwiczenia... Fajnie gratuluję. Dzisiaj nie mam czasu, ale poczytam Twoje wpisy jutro czy na dniach... Działasz. bedziedobrze, pa

  • Molgar

    Molgar

    28 października 2015, 18:33

    Plan wykonany, a najważniejsze, że nie przekroczyłam diety. Od lodówki oderwał mnie syn. Obiecałam Mu strzyżenie. Nie odpuścił, bo zarośnięty na koncert nie pójdzie. Stary koń, a do fryzjera nie chce chodzić. Mówi, że brzydzi się obcych nożyczek. Pewnie coś bym poczytała, ale tak mnie motywujecie, że ruszę odwłok i pojadę na zakupy. Mam dokładną listę i prędzej sobie rękę odgryzę niż włożę do wózka coś ponadprogramowego. Jutro mamy w diecie ZIEMNIAKI. Pierwszy raz od dwóch miesięcy. Ja mam dwa, a syn cztery. Niestety bez soli. Najbardziej brakuje mi soli. Wszystko jest jałowe mimo ziół. Chyba mam okres stabilizacji wagi. Trzymam się diety, a waga stoi. Już miałam się podać, ale jak czytam o Waszej walce, to też podprogowo nie odpuszczam. Tym razem bardziej mi się chce, niż nie chce.

  • linda.ewa

    linda.ewa

    28 października 2015, 11:12

    % procent miało być :)

  • linda.ewa

    linda.ewa

    28 października 2015, 11:11

    u mnie wczoraj na 85 :)

  • Massie24

    Massie24

    28 października 2015, 10:09

    U mnie wszystko na 100% :))

  • Molgar

    Molgar

    28 października 2015, 09:57

    1) prawie się udało. Zgrzeszyłam, ale wychodziłam tego brathwursta. 2) jak wyżej. Chyba 6 km z buta starczy 3) nie mam problemu ze spaniem. Plan na dzisiaj : zakupy, bo wszystko dietetyczne z lodówki wyszło. Zapakować letnie opony do garażu. I może jednak wsiądę na rower. Śniadanie: 2 łyżki płatków owsianych zalanych wrzątkiem +2 łyżki otrębów pszennych + łyżka płatków migdałowych, łyżka żurawiny suszonej bez cukru. II śniadanie: 70 g serka wiejskiego, 2 liście sałaty lodowej, pomidor, pół papryki i kromka chleba razowego żytniego muśniętego benecolem. Obiad: szaszłyki= mięso z piersi indyczej 100g, cukinia 100g, papryka - pół, pieczarki 3 szt. Podwieczorek: 0,3 l soku z marchwi Kolacja: ogórek kiszony mały, pół avocado, pomidor, koperek, łyżka oliwy, liść sałaty lodowej, kromka razowca.

  • Alianna

    Alianna

    28 października 2015, 09:50

    Nie miałam takich ambitnych wyzwań, więc poszło :-))))