Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...i kontynuując ostatni wpis...


...w tym roku pojechałam na pielgrzymkę.

Pokonałam ok 350 km w 4 dni.

I dałam radę oraz mój rower bez problemów.

Było dużo łatwiej niż sądziłam.

Super atmosfera!

Moc przeżyć!

Odzyskałam odwagę!

Przyjaciółka pojechała razem ze mną...choć też miała dużo obaw.

Wspierałyśmy się wzajemnie ale wsparcie było od wszystkich Pielgrzymów.

Ja byłam pierwszy raz na pielgrzymce i mam apetyt na następną.

To wyjątkowe przeżycie.

  • irena.53

    irena.53

    30 sierpnia 2016, 21:04

    No witaj Aniu, chwilę nie zaglądałąm , a tu takie newsy ... No I widzimy , co może wyobraznia, a I co daje wiara I pewnośc siebie, ale przede wszystkim dobry zamiar, I tak to sprawdza się,jaką to siłę mamy w naszym umyśle... Cieszę się,że zrealizowałąś takie marzenie I dało Ci to tyle radości. Powodzenia w e wszystkim

  • Aweko

    Aweko

    27 sierpnia 2016, 17:17

    Gratulacje za ten wyczyn.

  • aska1277

    aska1277

    26 sierpnia 2016, 16:18

    Brawo za taki wyczyn.... :)