Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DIETKA SIĘ TRZYMA, a ja szaleję na korcie
tenisowym :)


Witam Was :) Muszę się Wam pochwalić, że od czasu poprzedniego wpisu mniej lub bardziej, ale trzymam dietkę:) Mam na myśli to, że nie miewam już napadów obżarstwa i nie pożeram paczki ciastek za jednym zamachem. Wiadomo, jeszcze nie wyczyściłam do końca jadłospisu, zdarza mi się podjadać, ale słodycze zamieniam na owoce/jogurty, a jak już jem słodkie to rzeczywiście kończę na 1-2 ciastkach czy kawałku ciasta :) We wtorek idę na wizytę do dietetyka, zobaczymy co poradzi. Za pewne nie zaleci niczego innego jak 5-ciu regularnych posiłków, no ale cóż... Nigdy nie miałam do czynienia z dietetykiem, więc chcę spróbować. Jako, że uprawiam mnóstwo sportu, jak mi ktoś wyliczył w ostatnim wpisie to 18 godzin tygodniowo, to chcę zadbać o to, żeby nie brakowało mi żadnych witamin :) W tym tygodniu czeka mnie pracowity tydzień w szkole, więc nie będę tu raczej zaglądać :( Kurcze, a ja myślałam, że końcówka 3 klasy gimnazjum będzie na luzie, a tu sama nie wiem w co ręce włożyć. A ja piszę dla Was tą notatkę w przerwie między pisaniem tekstu na angielski a nauką na sprawdzian z chemii:( Ale chwilę mnie tu nie było, więc musiałam się do Was odezwać <3 A na koniec chcę Wam pokazać siebie z największą miłością mojego życia - TENISEM <3 Wczoraj w 30-stopniowym upale, kiedy wszyscy normalni ludzie opalają się i chłodzą, trener postanowił przeciorać mnie 2 godziny po korcie, ale i tak uwielbiam Go najbardziej na świecie :) A dzisiaj ? Dzisiaj pozwoliłam sobie na trochę więcej słodkiego, ze względu na gości w domu, ale co miało być spalone to zostało na wyczerpującym treningu biegowym. Prowadzący zajęcia kazał nam przebiec chyba z milion kółek wokół stadionu. Nie wiem dokładnie ile, bo po 15 przestałam liczyć xD To była masakra, a późniejsze ćwiczenia wzmacniające to piekło. A ja jeszcze jako ambitna osoba postanowiłam biec sobie tuż za panem prowadzącym, studentem AWF-u (wcale nie dlatego, że był przystojny ;P),  więc już w ogóle dałam sobie popalić! ALE JESTEM MEGA MEGA SZCZĘŚLIWA!

TADAM, ja w akcji <3 (slonce)

  • RuthEden

    RuthEden

    26 maja 2014, 09:06

    endorfiny, endorfiny! ;)

  • AylarLie

    AylarLie

    25 maja 2014, 20:45

    Tenis <3 zdecydowanie mój ulubiony sport!