Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 22 / 329 - czuję się lepiej, efekt na wadze
jest, tyle że chwilowy...


Dziś 22 dzień / 329 - dzień ważenia. Gdybym miała tradycyjną wagę, taką sprzed kilkunastu lat, powiedziałabym, że magiczna wskazówka pokazała 69,1kg, na pasku zawyżam o pół kilo do 69,6kg, bo efekt wagi jest raczej chwilowy. Czuję się lżejsza i to widać na wadze, szkoda że tylko na chwilę...
Uaktualniam dziś też pomiary.

W sobotę (dnia 20), jak już pisałam, byłam na granicy świata umarłych. Wtedy zjadłam 2 kromki chleba z masłem, 300ml kiślu truskawkowego i pół bułki z masełem. Do tego przynajmniej 1,5 litra gorzkiej herbaty.

W niedzielę (dzień 21) czułam się już zdecydowanie lepiej. Co prawda mój żołądek nie jest do końca spokojny, ale nie wariuje już tak jak wczoraj, więc i moja dieta troszkę bardziej "bogata": na śniadanko talerzyk chudego rosołku z makaronem i pół bułki z masłem, potem drugie pół bułki. Na obiado-kolację pół bułki z masłem i znów porcja rosołu z makaronem. I około 1,5 litra czarnej gorzkiej herbaty. 

Ps. Nie życzę NIKOMU takiej dolegliwości. Po raz pierwszy ją miałam w swoim życiu i oby NIGDY WIĘCEJ!!!

Odpowiedź dla lelilath:
"Myślę, że to chwilowy efekt, bo w piątek ważyłam 70,8kg, a dziś 69,1kg, więc oznaczałoby to 1,7kg w 3 dni, bez żadnej aktywności fizycznej.
Poza tym prawie wcale nie jadłam, a większą część tego co zjadłam zwymiotowałam. Więc dokładnie oczyściłam zarówno żołądek jak i jelita i pewnie stąd ta nagła duża zmiana wagi. Choć nie ukrywam, że chciałabym, żeby to była stała zmiana... :)"
  • lelilath

    lelilath

    7 listopada 2011, 09:22

    Powrotu do całkowitego zdrowia życzę bo to najważniejsze! A powiedz mi moja droga, skąd wiesz że efekt na wadze chwilowy? Może to już stała tendencja? Życzę aby tak było!!