Kurcze dziewczyny! Ja chyba śnię?!?! Miałam dziś nie wchodzić na wagę, ale weszłam... WAGA POKAZAŁA 67,8KG!!! Jak to możliwe? W piątek 68,6, a w niedzielę 67,8kg?!?!?! To by oznaczało -0,8kg w dwa dni!!!!!!! O co tu chodzi???
Nie to żebym się nie cieszyła, ale wydaje mi się to trochę podejrzane...?
lelilath
4 grudnia 2011, 16:57Czasami życie przynosi takie "podejrzane" niespodzianki, które przy odrobinie wytrwałości stają się normą :) Ciesz się więc i oby tak zostało... nie narzekaj... :P