Spodobały mi się te moje tabelki, ale nie mam teraz czasu je tworzyć i zastanawiać się czym jem za dużo węglowodanów, tłuszczu czy białka... Wychodzę z domu po 7 i wracam po 18 i jestem tak padnięta, że tylko herbata, wpis na Vitalii przy serialu i spać.
Dzisiejsze menu:
6:45 - razem 336 kcal
- szklanka wody z cytryną - 4 kcal
- 268ml mleka 0,5% - 97 kcal
- 30g płatków kukurydzianych - 115 kcal
- 30g babki piaskowej - 120 kcal
8:45
- 1 kromka chleba żytniego z siemieniem
- 1 plasterek wędliny
12:40 - ten posiłek i poprzedni to razem 565 kcal
- 4 kromki chleba żytniego z siemieniem
- 4 plasterki wędliny
- 200ml soczku 90 kcal
15:20
- 1 jabłko, ok. 200g - 92 kcal
16:40 - razem 283 kcal
- gorący kubek, pomidorowa z makaronem - 68 kcal
- 2 krakersy - 50 kcal
- 1/2 parówki - 65 kcal
- 2 kulki czekoladowe - 100 kcal
18:30 - razem 173 kcal
- 190g brokuł - 51 kcal
- 80g gotowanej wątróbki - 112 kcal
- 90g ogórka kiszonego - 10 kcal
- herbata 250ml + 2 słodziki
20:30
- herbata 250ml + 2 słodziki
Razem 1449 kcal
Aktywność - znów cały dzień na nogach w szpitalu, potem 2h spaceru po mieście i 30 min intensywnego marszu na koniec
lelilath
11 stycznia 2012, 21:58Duzo ruchu = duzy spadek wagi! I nie zapominaj o warzywach... trochę ich mało!
Rasadu
10 stycznia 2012, 21:53No i fajnie. :)