Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach te święta :)


Tyle pyszności dookoła, jak tu nie jeść? Dlatego przez święta darowałam sobie odchudzanie. Po co się torturować i dodatkowo dołować. Od jutra zaczynam South Beach. Bardzo podobna do Dukana, ale podobno zdrowsza. Przez 2 tygodnie mięsko, warzywa, orzechy. A później już wszystkie produkty, ale o niskim indeksie glikemicznym. Zapowiada się ciekawie :) Trzymajcie za mnie kciuki. Ja za was też trzymam. Grunt to się nie poddawać