Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mogę się ruszać...:)


Jestem padnięta. Trener dowalił mi dzisiaj takie ćwiczenia, że seryjnie jeszcze chwila i zeszłabym na zawał. Nie mogę ruszać nogami zupełnie. Wogóle jestem padnięta. Idę pod prysznic odpocząć. Zaraz głową przybuję gwoździa  Generalnie to i tak jestem pozytywnie nastawiona po tym wycisku  Z każdą chwilą nabiera się więcej sił. Dietkowo niby dobrze, ale cholewka mam straszną ochotę na słodycze. Prześladują mnie dzisiaj strasznie. Chociaż po tych ćwiczeniach to troszeczkę odeszła mi ochota. Jak pomyślę sobie, że później muszę tyle to spalać