Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga bez zmian. Dieta 8 h.


Może to też być zasługą wczorajszych imienin. Zważę się też jutro. W pomiarach jednak malutkie ubytki, zwłaszcza w brzuchu, co cieszy mnie najbardziej. Po ciąży został mi duży brzuch, teraz wyglądam jak na przełomie 4 i 5 miesiąca ciąży. Jest spory, po pierwszej ciąży brzuch zszedł od razu.
A pro po diety 8 godzinnej, kit jakich mało. Trzymałam dietkę, a i nic z tego. 
Trzeba ruszyć 4 litery i się po prostu ruszać, ruszać, ruszać :) aczkolwiek jest to dla mnie do przeżycia, więc w następnym tygodniu postaram się więcej ćwiczyć (w tym udało mi się raz) i zobaczymy czy też będzie bez efektu (myślę, że tak). W tym tygodniu złapałam strasznego lenia, normalnie nie chciało mi się ruszyć tyłka do ćwiczeń. Przyznaję się bez bicia. Olałam przynajmniej dwie okazje do ćwiczeń. No trudno nowy tydzień przede mną, postaram się żeby  było lepiej. 
  • beatka2789

    beatka2789

    17 listopada 2013, 09:07

    przy każdej diecie nawet 8h ruch jest potrzebny. Wytrwałości a będzie dobrze