Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem trochę podłamana.


Dietkuję, ćwiczę to Turbo Fire i co? I psińco! Już 3 tydzień TF , a ja schudłam 0,5 kg. To jest jakaś masakra. Nie spodziewałam się nie wiadomo jakich efektów, ale no bez przesady. W dodatku dzisiaj mam takiego głoda, ciągle chodzę głodna. Zjadłabym wszystko co wpadłoby mi w ręce. W sumie to chyba nie głodna, tylko mam silną chęć zjedzenia wszystkiego. Tak, teraz myślę, że nie jestem głodna, tylko mam straszną chęć jedzenia. Koszmar. Dzisiaj przeanalizowałam swoje posiłki, znowu za mało białka, węglowodanów, za dużo tłuszczy. Trudno, będę musiała codziennie układać jadłospis i liczyć. Nie ogarniam się, normalnie nie ogarniam. 
W dodatku te bolące plecy i głowa cały dzień. Posmarowałam plecy maścią rozgrzewającą, trochę przeszło, na głowę tabletki nie podziałały, ale trochę pomógł wieczorny spacer po świeżym powietrzu. Może mój mózg domagał się tlenu :)
Ciągle mam jakieś problemy z tym schudnięciem, ciągle jem za mało. Obawiam się, że przedobrzę i efekt odwrotny do zamierzonego.