Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem wykończona.


Niestety nie ćwiczeniami. Miałam taki zamiar, ale tak długo zeszło mi na robieniu torta dla córci, że masakra. Wymarzyła sobie baletki na torcie, za nic mi nie mogły wyjść. Miały być stojące, ale w końcu poddałam się i leżą. Zupełnie nie taki ten tort jak planowałam. Jutro jak nie zapomnę to zamieszczę zdjęcie. Jutro ważenie, dzisiaj już przewiduję duży wzrost, zobaczymy jak wymiary, zmieniają się coś czy nie? Idę się kąpać, nie mam już nawet sił stukać w klawiaturę.