Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Są nowe przepisy i są wyniki diety:)
Są stare spodnie w które weszłam i są za duże ciuchy, a to chyba największa nagroda:)
No i czuje się wspaniale:)
Zobaczyłam na wadze 72,3kg, nie wpisuje jeszcze w pasku postępów,
bo nie wiadomo, poczekam aż się waga ustabilizuje, albo spadnie:)
Zjadam ostatnio dużo budyniu ze słodzikiem i chudym mlekiem, świetnie zapycha:)
Nie mogę się doczekać tej szóstki na początku.
Już nie długo:)