Czyżby szedł post? Czas na postne postanowienia. Muszę sobie jakieś wymyślić, na przykład zero czekolady ( co jest dla mnie katorgą, ale chyba można się przyzwyczaić, że nie można ani kosteczki, prawda?). Albo żadnego pieczywa (ale jak tak jajecznicę bez małej kromeczki?). No ale może to jest właśnie czas żeby się zmotywować, w końcu wiosna idzie. To do Wielkanocy mogłabym się oduczyć jedzenia słodyczy.
Dzisiaj podczas mycia zębów, robiłam przysiady, ponoć dobre na pośladki.
http://www.youtube.com/watch?v=4QnZ2oHJWLA a to nutka na dobranoc :)
cambiolavita
12 lutego 2013, 13:23Ja jestem bardziej za ograniczaniem, niz eliminacja :)
smoczyca1987
12 lutego 2013, 05:34ja z pieczywa nigdy nie zrezygnuję :) a czekoladzie można się oprzeć :)
Seeley
11 lutego 2013, 23:36Czekoladę możesz zastąpić gorzką jest zdrowa, pieczywo jasne - ciemnym pieczywem. Polecam chleb orkiszowy. Słodkie można zjeść od czasu do czasu. Ćwiczenia i efekty będą ;-)
chucky1990
11 lutego 2013, 23:34heheh no widze że czasu nie marnujesz - przysiady przy myciu zębów - fajnie ;)