Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Smutno, szaro i do...


Pogoda za oknem nie nastraja radośnie. Strasznie nie lubię gdy jest tak szaro i smutno. Wolę już jak leży śnieg i jest lekki mróz. Przynajmniej świat jest oświetlony naturalną bielą. Dziś mam straszny dzień od rana przygnębiające wiadomości i jak tu nie popaść w depresję. Muszę wyjść pobiegać bo zwariuję gdy tak siedzę i myślę. Z dietą dziś też póki co dobrze- żadnych grzeszków nie było. Jakoś powoli przyzwyczajam się do jedzenia 5 posiłków i niepodjadania między nimi. Już coraz rzadziej czuję głód. Żołądek powoli przestawia się na inne warunki. Oduczyłam się słodzenia kawy( kiedyś słodziłam 3 łyżeczki...o zgrozo). Unikam słodyczy jak ognia. Od dziś wprowadzam też punkty- kwadraty za inne rzeczy tj. peeling,
walkę z cellulitem. Jest jest i to duży- trzeba pozbyć się go jak najszybciej aaakysz, aaaakysz....Spróbuję go wykurzyć :

* 6 łyżeczkami cynamonu
* małym opakowaniem śmietany 18%
* 4 łyżkami oliwy z oliwek
*szkl cukru

Wszystko mieszamy i nakładamy na uda, pośladki i wcieramy przez 15 min. Następnie spłukujemy. 

Zobaczymy kto wygra tę walkę ja czy on.
A więc postanowione. Podejmuję tę nierówną walkę. Pomarańczowa skórka jedynie na pomarańczach... 
...z nóg pośladków precz!!!!


A więc do boju:
 1,2,3 start

  • luthiensiannodel

    luthiensiannodel

    2 stycznia 2013, 16:59

    chociaż nie wierzę w peelingi i inne specyfiki. dieta i ruch, dużo ruchu :)

  • luthiensiannodel

    luthiensiannodel

    2 stycznia 2013, 16:58

    też z nim walczę ;) 3mam kciuki :)

  • RuthEden

    RuthEden

    2 stycznia 2013, 16:55

    podobno na cellulit najlepiej działa bieganie, no i ja wierzę też w moc peelingu i skalpela :)

  • Seeley

    Seeley

    2 stycznia 2013, 16:40

    Powodzenia :)