Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień #5 / Załamka

Nie ukrywam...miałam wczoraj delikatny kryzys...Po co to wszystko? Czy jest sens się tak katować? Brakuje mi moich deserków wieczornych z narzyczonym, kawusi, ciastka, czekolady i nie myślenia o diecie i planowania co jak i kiedy. Wczoraj pozwoliłam sobie na ziemniaki do obiadu a po objedzie muffinka która już leżała 2 dni. To mi wystarczyło, żołądek mi się zmniejszył, ale cały czas mam problem co zrobić gdy wracam tak późno do domu czyli o 21.00. Niestety ominięcie objadu nie wchodzi w gre a ograniczenia w porcji widać wpływają na mnie źle psychicznie...To mój największy problem.

Dziś jestem jakaś nie nażarta! Cały czas bym jadła, nie wiem już co i jak, nie mam zaplanowanych dzisiaj posiłków, oby nie było katastrofy. Żeby się jeszcze dobić bądź zmotywować weszłam dziś na wagę i jest 56,3 kg czyli jest mały spadek, coś się rusza...w głowie myśl - nie rezygnuj.

Dzisiejsze menu:

Śniadaniebułka fitness z wątrobianką i szynką (wątrobianka już ostatni raz bo się
skończyła na szczęście)
300 kcal
2 Śniadaniekawa z mlekiem
kaszka manna
pomarańcze
czekolada z automatu
3 herbaty
350 kcal
Lunchchleb żytni z szynką wędzoną, pomidorem, sałata
maślanka
300 kcal
100 kcal
Przekąskajabłko
sok owocowy
70 kcal
115 kcal
Obiadjeszcze nie wiem, ew. chleb żytni z serkiem i maślanka400 kcal
Suma:
Fitnessbasen ok. 1 h-400 kcal
  • katerine246

    katerine246

    29 marca 2014, 11:47

    heJ :) jedz mniej węglowodanów a więcej białka a spadek masy będzie szybszy :)

  • Halincia01

    Halincia01

    28 marca 2014, 22:59

    Zobaczysz zachcianki miną, a Ty będziesz z siebie dumna że się nie poddałaś ;)

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    28 marca 2014, 19:28

    No Kochana pięknie u Ciebie i spadeczek jest - gratuluję.

  • grubasek005

    grubasek005

    28 marca 2014, 17:05

    Zmiana stylu życia na zdrowszy to nie jest katowanie się, to jest dbanie o siebie. Czasem można sobie na coś pozwolić, ale musimy się trzymać tego że jesteśmy tym czym się żywimy. Przetrzymaj trudne dni a będzie dobrze :)

  • neutralnaaa

    neutralnaaa

    28 marca 2014, 15:36

    Kochana widziałam,ze piszesz ciekawą prace, wiec moze studiujesz dietetyke? Ale widze ze zajadasz same weglowodany, gdzie zdrowe białko i tłuszcze? No i bułka fitness? Co to znaczy? A w ogole zastanawiam sie czy przy Twojej wadze odchudzanie jest Ci potrzebne ;) A w ogole zdrowe jedzenie jest mega pyszczne a widze tyle nieszczescia w Twoim wpisie, zmień podejście ;) A na redukcji tez mozna sobie pozwalac na ciasteczka z narzeczonym ;)

  • chubby90

    chubby90

    28 marca 2014, 14:20

    Są takie dni gdzie człowiekowi normalnie włącza się "świnia" i wszystko może pochłonąć!! Nie martw się to minie :P