Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga znowu w dół:))


no.i jest piknie!!!! 
cieszy niezmiernie, bo znaczy z sposób odchudzania jaki sobie narzucilam działa. Co prawda, po oddaniu krwi, wiadomo, że człowiek jst lżejszy o te 450ml, ale nie tylko o to.Staram się rano, przed śniadaniem albo jechać na rolki, albo zrobić 15 minut lekkiej gimnastyki, ot trochę brzuszków, trochę skłonów.I widzę, z wskazówka złazi w super uczucie!!!Na śniadanie  dzisiaj pasztet  miesno- cukiniowo- warzywny. (osobiście robiony, ale nie ukrywam, że przy robieniu warzywno- strączkowgo- jest o wiele mniej roboty i sprzatania.. wrrrrr, no ale warto było:)) Podany z chlebem pszenno-żytnim, pomidorem i natką pietruszki..Na obiad rozgryzam patelni grillowa- będzie dorsz- mam nadziej,że go nie spale- bo chce go bez tłuszczu zrobi kompletnie.(patelnia jest od kilku dni w moim posiadaniu i dopiero ją opanowuję.
Jako że dziś plany nie uwzględniły rolek- to skakanka- nie, nie skacz non stop-  nie mam aż takiej kondycji, ot czasami 10 skoków, czasami 50, i tak z kilka razy dziennie:)