Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i jest gut:)


ha!!!!!!!!!!! łapa nie boli, cwicze powoli,  do granicy bólu, opuchlizna schodzi   powolutku...no to piknie
A policzymy se kalorie a  co:)
śniadanko: 2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych 73 ,(zalane wrzątkiem, ale woda to kalorii nie ma, wiec nie licze;))  1 łyzka zarodków,  32 ,2 łyżki otrąb pszennych 15, 1 łyżka nasion sezamu, 63, 2 łyżki nasion słonecznika 112 , zalane 2% zimnym mlekiem , trochę więcej niż  szklanka 120 i 1/2 pomarańczy 53 kal = uuuuuu  636 kal na śniadanko a tak niewinnie wyglądala miseczka;))  no dobra modifikacja mleka, więcej niz szklanka ni wchodzi;) po poprawie wyszlo 468:) nooo zdecydowanie lepiej:))))
tzw II sniadanie: miseczka gotowanym bobem (ostatnie moje zapasy wyiągam) ok 160 kal, uwielbiam te male ziarenka )... przyznam nie mam sumienia z nich pasty zrobić;)
obiad: 2 gołąbki z kasza i grzybami średnie ok 350-400 kal + sos ok 50 k
+ sałatka jarzynowa ok 100 kl=ok 500-550 i mamy razem  1128;kalorii ) mniej wiecej kurcze latwiej liczyc kazdą potrawę  osabno niz takie zrobione, no ale takie mam to takie jem:)i mniej wiecej. 
ciatsteczka takie petit.. suche, ok 350 kal = 1478 kal. o. czyli luzik, a nawet troche mało, no nic jutro ni wiem ile zjem, ale w limicie jaki sobie załozyłam plus minus 1500-1700 kalorii sie mieszcze:) zabawne jest da mnie to, że im więcej jem ( czyli wlasnie ok te 1600 czasami n pewno 1800 kal to szybciej chudne niz jak  zjadam mniej niz  1000 czy 1300 dziwne, ale mnie sie podoba;) (to się baaaaaaaardzo rzadko zdarza.. no ale nie licze tak non stop przecież)

  • Cookie89

    Cookie89

    22 stycznia 2013, 16:38

    No to dobrze, że ręka nie boli i opuchlizna schodzi :) Bardzo się cieszę :)

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    22 stycznia 2013, 12:39

    coś strasznie dużo tego wyszło.. aż dziwne :)