Dziś na sniadanko placuszki z platków owsianych + zarodki pszenne + troche mleka + jajko i szczypta mąki, na oliwie bo maslo i olej sie skonczylo akurat. Kazdy po usmazeniu ( 4 ztuki mal wyszły) posmarowałam pastą z twarogu poltustego, wymieszanego z pokrojoną wędlina łyżka majonezu i parom łyżkami jogurtu, ziolami, i jeszcze zeby mi ladnie na talerzu wygladalo- pare listków salaty. Wyszlo calkiem calkiem:) W ogóle, to płatki owsiane od kiedy odkrylam jadam i wykorzystuje bardzo często,1-2 łyżki.Najbardziej lubie w nich taniość (***1,99 w lidlu za 0,5 kg; blykawicznych) i sytość i zdrowosc
z aktywności fizycznej- spokojny spacerek ok 1o minut x 2 zaliczony na pocztę celem sprawdzenia czy aby prezsyłka nie lezy tam (dokumenty barzo wazne) a ja mam awizo u sasiadów np.. no i nie lezy. Alejak przyszlam do domu- to awizo lezy w skrzynce wlasnie.. ja nie mowie, ze nie lubie spacerów...ale musze isc raz jeszcze..
heh spacerków było łacznie 6 po ok 10 minut. tia a dokumnty i tak bldnie wystawione.. no sielanka normalnie.. ech jutro tez jest dzień, moż lepszy:)
n popraw humoru 2x grzanka (z serem zoltym a co!! na poprawe humoru w koncu) ale przed 20 zjadlam:)) i koncówka jogurciku, z zarodkami .
A jutro, hmm jutro? to jutro pomyslę:)
malinkapoziomka
24 stycznia 2013, 13:24ważne, że w dół! pzdr!