Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
coś nie tak


no własnie- niby jem to samo,(na parze, mało smze, nie wpierdalam w nocy, ba po 20 raczej) ruchu raz mniej raz wiecej, a tu raz w ogore raz dół, i to ni o 100- 300 gramów, dziwne i nie podoba mi sie to. Traci sie motywacje przez takie pierdoły. NIe, nie załamałam sie jeszcze, ale to wkurza 

Dziś na sniadanie owsianka + zurawina i banan suszony o pestki z dyni i trochę otrąb
Na obiad wątroba już czeka, jeszcze nie wiem jak przyrządze- może przyprawie i dam na patelnie grillowa, dobra taka jest. Do tego sałata zielona z natką zieloną, oliwą wymieszaną z octm balsamicznym i szczyptą cukru.
No nic- jakiś błąd robie w który miejscu,ale ja go znajde i pokonam.
  • Behemotkot

    Behemotkot

    21 lutego 2013, 08:43

    To wkurza, u mnie takie same wahania, raz w dół, raz w górę, a ćwiczenia są codziennie. Nie wiem od czego to zależy, ale przestałam sie przejmować. Po co nerwy tracić ;)